Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 5 września 2012

Popłoch wśród trupów w szafie

Temat zabawny, ale w środku tym razem trochę konkretów.
Chyba wreszcie znalazłam sposób na niedokończone projekty (zwane UFO od angielskiego unfinished object lub bardziej swojsko, trupami z szafy, bo leżą tam przez wieczność i usilnie staramy się o nich zapomnieć)
Kto śledzi bloga od dłuższego czasu,ten wie, że wykańczanie nie jest moją mocną stroną, często też porzucam długoterminowe projekty, ale przeprowadzka okazała się pod tym względem zbawienna, bo wreszcie udało mi się wygospodarować podręczne miejsce, w którym leżą rozgrzebane robótki. Oto komoda:


A tak wygląda jej wnętrze:



 A w niej 3 szuflady, z ktorych każda mieści robótki w różnych stadiach ukończenia. Im niżej, tym gorzej. Dzięki takiemu układowi udało mi się właściwie od ręki skończyć już dwa projekty, które czekały tylko na wszycie nitek. Z kolejnymi sprawa też wygląda coraz lepiej...

Żeby nie być gołosłownym oto zdjęcia skończonych robótek. Najpierw szal pomponikowy:



No i superdługi szalik z nietypowej fantazyjnej włóczki - jest bardzo obszerny ma około 25 centymetrów szerokości i prawie 3 metry długości, więc jest się czym owijać. Oto on:


Przybyło też trochę białego swetrzyska z recyclingu, ale dziś już nie mam siły na sesję zdjęciową, więc pokarzę postępy przy najbliższej okazji. Mam nadzieję, że teraz znów będzie mi łatwiej znaleźć czas na blogowanie, bo przeprowadzkowe zamieszanie chyba można już uznać za zakończone, podobnie jak zmianę pracy, która przyplątała się w międzyczasie i zajęła mi cały dostępny czas, bo przez miesiąc ciągnęłam półtora etat. Na szczęście wszystko się unormowało, a fakt, że teraz codziennie dojeżdżam do pracy przez mniej więcej godzinę powoduje, że mogę bez problemu znaleźć czas na tworzenie szkiców postów w MPK, a potem jedynienadawać im ostateczny szlif na komputerze, co pewnie od dziś będzie miało miejsce. I na koniec muszę powiedzieć Wam w sekrecie, że strasznie za Wami tęskniłam...

9 komentarze:

  1. Tęsknota odwzajemniona :-) Miło wiedzieć, że u Ciebie tak fajnie wszystko się układa.... nawet w komodzie ;) Może wskrześ pozostałe trupy, będziesz miała sporo miejsca na nowe włóczki! Pompońce bardzo fajne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę starała się systematycznie wykańczać projekty z komody, tym bardziej, że miejsce na włóczki baaardzooo się przyda, bo w weekend dzięki wymiance na Facebooku przyjedzie do mnie około 600 litrów włóczki (5 worków po 120 litrów).

    Póki co dziergam przede wszystkim białe swetrzysko i border z Angela.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł genialny w swej prsotocie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze,ze wrocilas....szaliczki sliczne...a komoda oby sie oproznila...zapelnila i wciaz robotkami tętnila...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł na posegregowanie własnych prac, będę musiała zastosować podobną taktykę, bo kilka większych projektów nie może doczekać się zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz system i to jest piękne. W końcu każda z zaczętych rzeczy doczeka się finału jak ten szalik. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. nie moge sie dodzwonic do macka..do ciebie maila tez nie umiem napisac bo nie mam outlocka....nie wiesz jak moge sie skontaktowac z twoim menem...ozywiscie kontakt czysto sluzbowy zeby nie było...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  8. @persjanka
    Już gonię Mojego Mężczyznę, żeby skrzynkę sprawdził. Dobrze, że pomyślałaś o komentarzu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dziekuje...zapanowala jasnosc i wszystko wiem..dziekuje i pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)