Jak wycenić rękodzieło

Jak zachować tę chwiejną równowagę pomiędzy opłacalnością dla twórcy a możliwościami sprzedaży? Jak wycenić rękodzieło?

Kurs decoupage krok po kroku

Kurs obrazkowy techniki decoupage dla początkujących - jeśli nie wiesz od czego zacząć, to jest post właśnie dla Ciebie. Przejrzysty tutorial krok po kroku pozwoli ci ozdobić dowolny przedmiot techniką decoupage.

Dyplom magisterski - Urban terror

Oto moja praca dyplomowa. Cykl 5 linorytów o wymiarach 50x70 cm dotyczących tematyki urbanizacji oraz anatomii miasta, a także tego co zostaje, gdy w sztucznym krajobrazie zabraknie ludzi. Mroczne i kontrastowe grafiki wykonane tradycyjnie, przy użyciu prasy drukarskiej.

Co zrobić z resztek włóczki? Pomysł 1

Pierwszy post z cyklu pozwalającego pozbyć się resztek włóczki i pojedynczych kłębków. Subiektywna lista najlepszych wzorów, które wymagają niewiele surowca.

100 dni codziennego blogowania

Moje obserwacje po 100 dniach codziennej edycji bloga. Wszystko co się udało, co nie wyszło, no i oczywiście o tym co mnie zaskoczyło...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rysunek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rysunek. Pokaż wszystkie posty

piątek, 2 marca 2012

Zaległe ACEO

Przy okazji któregoś słonecznego dnia zrobiłam sesję zdjęciową moich gotowych ACEO. To właśnie wtedy też zabrałam się za ich katalogowanie i jakoś zapomniałam Wam pokazać efekty mojej pracy. Oto zaległe maleństwa. Pewnie wkrótce wzbogacą mój sklep artystyczny.






PS. Druga część tutoriala jutro, bo dziś za późno wyszłam z pracy i już było ciemno :)

sobota, 7 maja 2011

ACEO

Pewnie zastanawiacie się co to za skrót tytule, już spieszę z odpowiedzią :)

ACEO (Art Cards, Editions and Originals) to rodzaj artystycznych kart kolekcjonerskich. Rzecz w Polsce właściwie nieznana, a w USA i na świecie na tyle popularna, że serwis Etsy.com ma osobną kategorię na takie przedmioty i około 35 000 kart w ofercie.

Karty mają kilka stałych cech - na przykład wymiary 2,5 x 3,5 cala czyli 63 x 89 mm, co odpowiada wielkości standardowych kart do gry oraz wielkości innych kart kolekcjonerskich. Jest to o tyle ważne, że kolekcjonerzy często używają dla swoich kart osłon lub klaserów przystosowanych dla innego rodzaju kart. Pozwala to chronić te miniaturowe skarby. 
Poza tym karty stanowią oryginalne dzieła sztuki lub są wydrukami innych dzieł ich autora i wtedy mają zazwyczaj ograniczony, niewielki nakład. Często też ACEO to miniaturowa wersja scrapbookingu. 
Najczęściej spotykane techniki to collage, mixed-media, akwarele, rysunek ołówkiem lub pastelami, malarstwo akrylowe i tusz. Najbardziej niesamowicie prezentują się karty zrobione z materiału lub filcu, haftowane, ceramiczne, z koralików, modeliny lub obrazy olejne na płótnie w rozmiarze ACEO.
Z tyłu karty są podpisane, zawierają zazwyczaj tytuł pracy, autora i kontakt, czasem też więcej szczegółów.

ACEO to tak na prawdę odmiana ATC, z tym, że karty przeznaczone są na sprzedaż, a nie do wymian między zainteresowanymi użytkownikami.Podobno codziennie aż 100 000 takich kart zmienia właścicieli dzięki internetowym pośrednikom takim jak Etsy.com czy eBay.com

Pisze o tym wszystkim, bo ostatnio sama odkryłam ACEO (to mniej więcej tak jakby odkryć księżyc - wszyscy przecież wiedzą, że jest oprócz ciebie) - doskonale odpowiada mi ta maa forma. Mogę w wolnym czasie siąść i szybko zrobić coś ładnego. To zupełnie coś innego niż siadanie do malowania obrazu. Poza tym małe i bardzo małe formaty zawsze były przeze mnie lubiane, wolę rysować i malować drobiazgi niż duże prace. Więc ACEO to dla mnie naprawdę super sprawa.

Oto dorobek z ostatniego tygodnia (4 z nich to przycięte stare prace):









Jak się Wam podoba?

sobota, 13 listopada 2010

Konkurs na logo

Postanowiłam wziąć udział w konkursie Cafeart.pl na ich rysowane logo. Piszę o tym, ponieważ być może któraś z Was jeszcze się zdecyduje na udział. Czas jest do jutra do północy. Poniżej moje propozycje.



Szczegóły konkursu i możliwość dodania prac TUTAJ

środa, 3 listopada 2010

Rysunek 50 x 70 - Moja duma i chluba

Uwielbiam ten rysunek - zarówno patrzenie na niego jak i tworzenie go były dla mnie prawdziwą przyjemnością. Aż chce mi się teraz na niego patrzeć, mimo, że niewiele brakowało, bym musiała przez niego podchodzić do egzaminu komisyjnego z rysunku. Ale o tym wolę już nie pamiętać. W każdym bądź razie jesienna martwa natura cieszy teraz moje oczy... Zastanawiam się nawet nad tym, czy go nie oprawić i nie powiesić gdzieś na ścianie. W moim przypadku to rzadkość, bo pozostające na widoku prace częściej mnie złoszczą błędami, które dostrzegam po czasie, niż cieszą i się podobają...

Jestem wyjątkiem w tej kwestii czy wy też tak macie?

Wymiary pracy to 50 x 70 cm, technika to rysunek ołówkowy z zastosowaniem gumki od mazania oraz gumki chlebowej. Całkowity czas pracy to około 15 godzin.

Szczerze żałuję, że nie miałam więcej czasu, ale rysunek powstawał w ramach opłaconych zajęć z rysunku w jednej z prywatnych, wrocławskich szkół i w pewnym momencie musiał zostać taki jaki był, bez możliwości dalszej pracy nad nim. Prawdopodobnie jeszcze około 5 godzin potrzeba byłoby, żeby stał się naprawdę perfekcyjny.

Bardzo podoba mi się klimat tej martwej natury - spokojny, senny, przytulny ze względu na dzianinę i materiały, nieco vintage...


Poniżej kilka detali - niektóre części tego rysunku stanowić by mogły samodzielną całość:
Rysunek lampy naftowej

Dzianinowy szalik z frędzlami i cebule - osobna martwa natura w obrębie rysunku

Gęstość kreskowania na przykładzie fragmentu pasiastego materiału na pierwszym planie

SPRAWOZDANIE Z POSTĘPÓW  PRACY MAGISTERSKIEJ
Póki co w ankiecie magisterskiej oddanych zostało ponad 310 kompletnych odpowiedzi. Osoby, które jeszcze jej nie wypełniły zapraszam koniecznie do zakładki ANKIETA na górze strony! Nie ma nad czym się zastanawiać :)

Póki co mam napisane około 10 stron pracy magisterskiej - w dalszym ciągu przebujam się przez opisy technik rękodzielniczych. W tej kwestii dopiero około10% pracy za mną.

Z przerażeniem stwierdzam przy okazji, że znacznie więcej czasu niż pisanie pracy zajmuje mi znalezienie odpowiednich zdjęć ilustrujących poszczególne techniki - znaki wodne to prawdziwa plaga, pojawiają się one na blogach coraz częściej i chociaż oczywiście rozumiem autorki, to nie zmienia to faktu, że mnie one wkurzają. Pewnie zapytacie dlaczego? Otóż tak podpisane fotografie nie nadają się do pracy naukowej, nawet jeśli świetnie ilustrują to, o czym piszę. Prawo wymaga ode mnie podania źródła zdjęć i grafik używanych w pracy, więc obawy niektórych o bezprawne wykorzystanie ich autorskich materiałów są bezpodstawne przynajmniej w tym wypadku. Rozumiem osoby, które podpisują zdjęcia, szczególnie jeśli ktoś kiedyś przypisał sobie ich pracę - to smutne i haniebne. Niestety to sytuacja, w której nie ma złotego środka, więc mogę tylko napisać co mi leży na wątrobie.
Do pracy magisterskiej wybieram tylko fotografię bez podpisów, co czasem kosztuje mnie sporo szukania. Oczywiście mogłabym poprosić autorki poszczególnych blogów/prac o materiały. jednak to oznacza czekanie, niepewność co do ostatecznej jakości zdjęć itp. Gdybym tak robiła prawdopodobnie jeszcze żadna cześć pracy nie byłaby gotowa, bo czekałabym na zdjęcia. A na to niestety nie mogę sobie pozwolić...

Teraz czas na podziękowania - bezapelacyjnie największa moja wdzięczność należy się Dagmarze z bloga Włóczkomania, następna w kolejce jest Baglady, później Urkye z bloga Szycie.blox.pl, sporo osób skorzystało także z blogów Brahdelt, Fanaberii z Pragi, Ani z Kłodzka oraz Fiubździu. Chcę zauważyć, że aż 1000 użytkowników spośród około 1900, którzy weszli na moją ankietę pochodziło z 7 powyższych blogów, z czego ponad 500 osób dało się namówić na ankietę pierwszej w kolejności Dagmarze. W pierwszej dziesiątce wg Google Analytics znalazła się jeszcze jedna osoba Małgosia z bloga Krzyżykowe hobby - poza tym sporo wejść było z wyszukiwarki Google oraz wizyt bezpośrednich. 10 najważniejszych źródeł ruchu przyciągnęło do ankiety aż 2/3 jej użytkowników. W sumie aż 77 miejsc odsyła do ankiety, co uważam za wielki sukces.
W następnym podsumowaniu podziękowania trafią do osób z kolejnej dziesiątki :)

środa, 20 października 2010

365 ART project - Dzień 1

Zdecydowałam się na pracę nad porządnym szkicownikiem - tradycyjnie zaczęłam od strony tytłuowej. Piękny żuraw to prezent do mojej Przyjaciółki - jeśli chcecie możecie ją odwiedzić i poczytać o damsko-męskich perypetiach w ramach Projektu: Zamieszkajmy razem :)
W tym miejscu jeszcze raz serdecznie dziękuję jej za ten drobny prezent... Bardzo przypadł mi do gustu i teraz będę się nim cieszyć każdego dnia.

poniedziałek, 6 września 2010

Rysunki na zaliczenie

Czasu mam mało zresztą chcę wracać jak najszybciej do rysowania, ale chciałam się pochwalić że gdy nie zaglądam na bloga, to nie próżnuję. Od dziś jeszcze jedna nowość - wpisy będą dwujęzyczne, mimo, że mój angielski jest trochę kulawy, to i tak spróbuję :)


piątek, 14 maja 2010

Kilka starych rysunków - detale architektoniczne

Kończąc serię prezentującą zbiorczo moje dawne rysunki chcę pokazać dość nietypowy temat związany z profilem moich pierwszych studiów. Rysunki postaci, czy martwe natury o których pisałam wcześniej, stanowią wprawkę rysunkową niemal w każdej szkole artystycznej, są to uniwersalne tematy, jednak detale architektoniczne nie są już tak powszechnie ćwiczone :) Z jednej strony moim wykładowcom chodziło o doskonalenie umiejętności rysunkowych, z drugiej zaś prezentowane elementy są zabytkowe, a poza tym było to doskonałe wprowadzenie do rysunków niezbędnych czasem w dokumentacji konserwatorskiej.Większość z prezentowanych poniżej prac to rysunki ołówkiem na zwykłych białych kartkach z bloku technicznego (wolę cienkie kartony niż wiotkie kartki ksero). Po kliknięciu wczytuje się większa fotografia i można pooglądać sobie szczegóły :)


Tradycyjnie przypominam, że  "Sto lat! Sto lat CANDY" trwa nadal - macie czas by polować na słodycze do 22. maja 2010 do północy

poniedziałek, 10 maja 2010

Kilka starych rysunków - martwa natura

Ostatni post prezentował rysunki postaci i portrety, teraz czas na martwą naturę. Jest to temat oklepany, powszechnie ćwiczony i generalnie nielubiany przez adeptów rysunku. Nie jestem w tym względzie wyjątkiem, jednak moja niechęć wynika głownie z faktu, że jest to temat bardzo monotonny, a nie z jakichś technologicznych czy rysunkowych trudności jakie ze sobą niesie. Ze względu na ogromną ilość rysunków i obrazów różnych układów martwej natury jakie dotychczas "popełniłam" wybrałam tutaj tylko kilka ulubionych.



Przy okazji uwaga dotycząca zabawy -"Sto lat! Sto lat CANDY" trwa nadal! Macie czas, by polować na słodycze do 22. maja 2010 do północ. Zapraszam do udziału :) Komuś z pewnością dopisze szczęście, do wygrania w sumie aż 7 różnych zestawów słodyczowych.

piątek, 7 maja 2010

Kilka starych rysunków - postacie

Niestety mało mam ostatnio czasu na prowadzenie bloga - praca i studia zaoczne zajmują każdą wolną chwilę. A przecież pozostaje jeszcze wiele innych rzeczy do robienia - pożyć trzeba, domem się zająć, z fretką się pobawić, wspólnie pospędzać czas z Moim Mężczyzną... Rzadziej zaglądam na bloga, prawie nie odwiedzam znajomych w sieci i nawet nowa notka u kogoś lubianego nie powoduje, że znajduję chwilę czasu na lekturę danego bloga.

Nie znaczy to jednak, że nic ciekawego się u mnie nie dzieje :) Pochwalę się może kilkoma rysunkami, wprawdzie nie są nowe, ale chciałabym żeby znalazło się dla nich miejsce na blogu, bo je lubię :) Poza tym mam nadzieję, że ten blog będzie moim wirtualnym portfolio i że za jakiś czas widzieć będę postępy w rysowaniu i malarstwie dzięki zamieszczaniu starych i nowych prac w jednym miejscu.

W dzisiejszym wpisie pochwalę się rysunkami postaci, są to głównie portrety rysowane ołowkiem lub węglem, a także kilka prac w sepii.

Wybór rysunków jest dość chaotyczny, prace pochodzą z różnych okresów, cześć robiona jest na zajęciach lub w ramach prac domowych, cześć dla siebie. Chodzi jednak mi przede wszystkim o zestawienie o podobnej tematyce - za kilka dni dorzucę kolejny wpis z serii, tym razem ukazujący rysunki martwej natury.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Postać - rysunek studyjny

I znów chwalę się pracami z tego semestru realizowanymi pod okiem prof. Łucji Piwowar - Bagińskiej, jednak tym razem w ramach pracowni rysunku. Poniżej rysunek w formacji 100 x 70, czas pracy nad nim to około 4 godzin, poprawek przydałoby się jeszcze sporo, szczególnie jeśli chodzi o detale, ale i tak jestem z niego zadowolona. Niestety widać, że wykańczając obrazek już się spieszyłam, szczególnie jeśli chodzi o detale twarzy, które nabazgrałam, żeby tylko były. Niewiele lepiej jest też ze stopami i dłońmi, jednak następnym razem postaram się bardziej, obiecuję :-)


Przy okazji tematu rysunkowego śpieszę potwierdzić, że wciąż pamiętam o kursie rysunku, jednak nauczona doświadczeniem postaram się tym razem przygotować kilka kolejnych lekcji, dodać je na zaplecze bloga oraz ustawić daty publikacji na kilka tygodni do przodu, by osoby, które rzeczywiście chcą się uczyć mogły kontynuować rozpoczęte ćwiczenia i rozwijać zdolności systematycznie. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się wygospodarować na to czas.

Oczywiście "Sto lat! Sto lat CANDY" trwa nadal - macie czas by polować na słodycze do 22.maja 2010 do północy

sobota, 24 kwietnia 2010

Sto lat! Sto lat CANDY!

W tym miesiącu mija 2 lata od mojej pierwszej notki - aż łza si w oku kręci :-P Nawet nie myślałam, że blogowanie stanie się dla mnie tak niesamowitą przygodą, nie sądziłam że spotkam w sieci tak cudowne osoby i że znajdę tak wiele podobnych do mnie kobiet dzielących ze mną różnorodne rękodzielnicze pasje. Nadal nie che mi się wierzyć, kiedy przeglądam statystyki i widzę kilka tysięcy osób odwiedzających to miejsce każdego miesiąca. Tak naprawdę tylko dzięki temu nadal wracam na bloga mimo niedostatków czasu i zmian jakie zaszły w moim życiu odkąd zaczęłam go pisać. Co więcej w tej chwili zdecydowana jestem już na pisanie pracy magisterskiej na temat rękodzieła w polskojęzycznej części sieci oraz zrobienie na ten temat dyplomu (szczegóły już wkrótce na blogu). Wszystko z Waszego powodu!

W podziękowaniu za Waszą obecność drodzy Czytelnicy i Czytelniczki chcę zorganizować tradycyjne CANDY urodzinowe. Zasady są powszechnie znane, ale na wszelki wypadek przypomnę. Ja rozdaję interesujące drobiazgi, wy pozostawiacie komentarz pod wpisem i linkujecie na waszych blogach, dodatkowo dodając zdjęcie nagród jeśli macie taką ochotę. Żeby dać wszystkim blogerom równe szanse w zabawie zaznaczam od razu, że zadam sobie trud sprawdzenia zamieszczonych linków i w losowaniu nagród wezmą udział tylko te osoby które zamieszczą odnośnik. Powyższa sytuacja nie dotyczy osób nie posiadających własnych blogów i stron, jednak proszę o zaznaczenie tego faktu w komentarzu. Proszę też podać w nim numer wybranego zestawu cukierków! Każdy może wybrać tyle zestawów ile chce :) Chodzi o to że nagrody będą bardzo różnorodne, nie chciałam robić jednej dużej paczki jak poprzednio, żeby nie zasypać kogoś mnóstwem niepotrzebnych mu rzeczy. CANDY TRWA DO 22. MAJA

Na koniec jeszcze mam prośbę - pamiętajcie o mnie, zaglądajcie tu czasem, wróćcie wypełnić ankietę niezbędną do pracy magisterskiej jesienią, pomóżcie mi zrealizować dyplom, bądźcie po prostu...

ZESTAW NR 1 - DECOUPAGE
W skład zestawu wchodzą: serwetki do decoupage (35 sztuk, różne wzory), ozdobiony przeze mnie drobiazg wykonany w technice decoupage, deseczka drewniana idealna do decoupage, przezroczysta bombka plastikowa, kilka ozdobnych elementów wyciętych z różnych arkuszy papieru do decoupage



ZESTAW NR 2 - BIŻUTERIA
W skład zestawu wchodzą: komplet elementów biżuteryjnych (półfabrykaty metalowe), posegregowane w małych przezroczystych opakowaniach (12 rodzajów), zamknięte w jedno zbiorcze większe opakowanie, masa termoutwardzalna FIMO w kolorze brązowym i zielonym, kolorowe plastikowe koraliki w różnych rozmiarach i kształtach, zestaw kamieni szlachetnych i półszlachetnych w różnych kształtach i kolorach, kilka rzemyków i trochę drewnianych koralików o różnych formach i wielkościach.



ZESTAW NR 3 - DRUTY
W skład zestawu wchodzą: reklamówka pełna różnokolorowych małych motków, końcówek i resztek włóczek doskonałych do robienia małych ozdób i zabawek, książka "Knitted toys" (w j. angielskim) ze wspaniałymi ilustracjami i mnóstwem inspiracji, druty na żyłce nr 3,5 (chyba), 2 oryginalne serwetki wykonane na szydełku



ZESTAW NR 4 - HAFT I SZYCIE
W skład zestawu wchodzą: pudełeczko z przegródkami na drobne akcesoria krawieckie i dodatki, które częściowo wypełnię rożnymi przydatnymi rzeczami (część z nich widoczna na zdjęciu), są  to m. in. ozdobne koraliki i guziki, sznureczki  na przywieszki do komórki, dwa breloczki na haft - okrągły i kwadratowy, 2 komplety oczu zabawkowych, zapinki karabińczyki, poza tym w zestawie podkładka pod kubek z wróżkowym haftem, zakładka z miejscem na haft i pasująca do niej koperta w kolorze liliowym, k arkusze filcu w różnych kolorach



ZESTAW NR 5 - SCRAPBOOKING
W skład zestawu wchodzą: przezroczysta farba akrylowa z drobinkami brokatu (około 100g), porporina miedziano-czerwona, metalowe pudełko ze sztucznymi kwiatami, sznurek, pieczątki z alfabetem (chyba x2), 7 dużych ćwieków złotych, 25 ćwieków-kwiatków w 6 kolorach , 10 nitów, 5 srebrnych ćwieków stożkowych, 5 blaszek miedzianych, kilkadziesiąt dodatków pasmanteryjnych ( złote obrączki, niebieskie i różowe misie, białe motylki), ozdobny piasek w 4 kolorach



ZESTAW NR 6 - FOTOGRAFIA
W skład zestawu wchodzą 2 większe lub 3 mniejsze wydruki fotograficzne, wybrane i przygotowane pod dyktando osoby, która wygra (np. sepia, bw, dodanie napisów, postarzanie) oprawione w proste ramki lub antyramy. Nagrodę można zamienić na sesję zdjęciową odbywającą się na terenie Wrocławia, najprawdopodobniej w plenerze lub poza Wrocławiem, jednak wtedy z opcją noclegu dla mnie. Ze względów czasowych (studia) i technicznych (uzupełnianie galerii na Flickrze) nagroda zrealizowana będzie dopiero w wakacje.

ZESTAW SPECJALNY - DLA OBSERWATORÓW
Postanowiłam dodać jeszcze jedną, specjalną nagrodę do mojego candy - spośród obserwatorów bloga widocznych w prawej szpalcie bloga wyłonię drogą losowania jedną osobę, która otrzyma ode mnie oprawioną, wykonaną na zamówienie, autorską akwarelkę na dowolnie wybrany temat .

ZABAWĘ UWAŻAM ZA ROZPOCZĘTĄ! HAVE FUN! Macie czas do 22. maja 2010 r. do północy.

poniedziałek, 1 lutego 2010

Kurs rysunku - cz.3 - dokumentacja i inspiracje

Każdy artysta, nawet początkujący, powinien postarać się o zachowanie rysunków na przyszłość. Bez tego łatwo zapomnieć jak długą drogę udało się przejść i jak wiele zdołaliśmy się nauczyć. Naprawdę - już po kilku tygodniach czy miesiącach pierwsze prace wydają się być katastrofalne i prawda jest taka, że często nadają się jedynie na podpałkę, jednak nic nie działa tak motywująco jak świadomość czynionych postępów. Poza tym warto zachowywać swoje prace, nawet szybkie szkice, bo zawsze można dzięki temu wrócić do jakiejś tematyki lub skorzystać z jakiegoś elementu utrwalonego na papierze w późniejszych dziełach. Przeglądanie teczki często stanowi również inspirację, ponieważ stare rysunki, poruszane wcześniej tematy i jakieś zauważone na rysunkach elementy dają punkt zaczepienia dla dalszych artystycznych poszukiwań. Tematem tego posta będą więc: teczka, szkicowniki, próbki oraz katalog inspiracji - rzeczy niezbędne według mnie każdemu twórcy.

Teczka artysty

 
Wszystkie moje teczki na jednym zdjęciu - największa ma wymiary ok. 105x75 cm i mieści format B1, najmniejsza to format A3, czyli około 30x40 cm. Kolorowa teczka to archiwum moich starych prac.


Od razu na początku zadbać warto o dokumentowanie nauki rysunku - warto wszystkie wykonane prace, nawet najgorsze bazgroły zostawiać przynajmniej na jakiś czas w specjalnym miejscu, którym najczęściej jest odpowiednia teczka. Jeśli będziesz ćwiczyć regularnie teczka szybko się rozrośnie i z jednej strony będziesz mógł zobaczyć ile się nauczyłeś, a z drugiej będzie to dla ciebie baza tematów, pomysłów i inspiracji. Raz na jakiś czas można zrobić selekcje rysunków i wyrzucić najgorsze (u mnie odbywa się to miej więcej raz an pół roku). Jest tylko jedno zastrzeżenie - nigdy nie pozbywaj się pierwszej pracy w danej technice lub na określony temat, zostaw sobie je na pamiątkę. Z wielkim sentymentem do nich wrócisz po pewnym czasie nauki, gdy twoje umiejętności się poprawią, nawet jeśli teraz te prace Ci się nie podobają.


Szkicownik
Jednym z najważniejszych elementów  w nauce rysunku są oczywiście ćwiczenia - dawni mistrzowie malarstwa twierdzili, że dzień w którym nie postawią chociaż jednej kreski , to dzień stracony. Warto wziąć sobie do serca te słowa... Najlepszą ku temu możliwością jest szkicownik. Warto zdecydować się na zakup profesjonalnego szkicownika - ładna oprawa powoduje, że chętniej sięgamy po taki zeszyt i notujemy w nim interesujące wycinki rzeczywistości, rzeczy które nam się spodobały, czasem zupełnie błahe drobiazgi. Szkicownik to również najłatwiejszy sposób na doskonalenie niezwykle ważnej umiejętności rysowania z natury. Prawda jest taka, że jest to najlepsza metoda nauki rysunku i nie zastąpi jej rysowanie ze zdjęć, czy kopiowanie dawnych mistrzów.Dzięki szkicowaniu z natury doskonalisz zmysł obserwacji, uczysz się oceny ważności poszczególnych elementów oraz ich szybkiej syntezy. Dodatkowo pracując regularnie zyskujesz ogromną bazę materiałów, z których możesz skorzystać przy kolejnych pracach.

Próbki i eksperymenty
Warto poświęcać trochę energii podczas nauki rysunku na tworzenie różnego rodzaju próbek i eksperymentowanie. Przede wszystkim dotyczy to różnych materiałów z jakimi mamy styczność - mam na myśli głównie farby, ołówki, kredki i inne materiały rysunkowe różnych firm. Można korzystać w tym celu z darmowych próbek jakie czasem trafiają się w specjalistycznych sklepach lub z zasobów znajomych. Dzięki temu po pewnym czasie można będzie wybrać tylko te rzeczy, które odpowiadają indywidualnym preferencjom bez konieczności przeznaczania na ich zakup (często nietrafiony) dużych sum. Różne sposoby wykorzystania posiadanych materiałów pozwolą natomiast poznać ich właściwości i stosować je możliwie najlepiej. Poza tym próby i eksperymenty pozwolą odkryć urok mieszanych mediów dając często wiele satysfakcji i niespodziewane efekty. Warto również zbierać interesujące próbki rysunków tekstur - np. materiałów, skał, szkła, futer, kamieni, kory, sierści, włosów, ornamentów. Innym przydatnym materiałem, jaki warto zachować, są także dokładne studia rysunkowe różnych przedmiotów, części ciała, architektury itp.

Katalog inspiracji
Ostatnią ważną rzeczą, jaka wydaje się być nieodzowna dla artysty to katalog inspiracji - może to być zeszyt, gdzie wkleja się interesujące zdjęcia, czy zbiór linków do galerii zachwycających artystów. Warto traktować taki zbiór jako cel swoich wysiłków - tzn. powtarzać sobie, że czas poświęcany na naukę rysunku zaprocentuje tym, że zbliżę się do moich ideałów i kiedyś moje prace będą równie dobre. Podejrzewam, że ten punkt nie wymaga większych wyjaśnień...

Czekam niecierpliwie na Wasze opinie i sugestie. Może coś Was zainteresowało w sposób szczególny, macie jakieś uwagi, albo coś wydaje się niejasne? Piszcie o tym śmiało w komentarzach. Chciałabym wiedzieć jak wygląda ten kurs z Waszego punktu widzenia....

PS. Nowicjuszy zapraszam do zapoznania sie z innymi postami z serii: Kurs Rysunku cz. 1 porusza tematykę materiałów rysunkowych i narzędzi w które warto się zaopatrzyć, Kurs Rysunku cz. 2 jest natomiast przewodnikiem po sprawdzonych poradach dotyczących techniki rysunku

niedziela, 24 stycznia 2010

Kurs rysunku - cz. 2 - Początki rysowania

Rysunek to dość trudne do opanowania zagadnienie, a dobre wyniki zależą nie tylko od naturalnego talentu, ale również od opanowania warsztatu i ćwiczeń. Zaczynając rysować należy zadać sobie na początku trochę trudu, by od razu na wstępie wykorzenić złe nawyki i uczyć się od razu właściwych metod pracy. Oszczędzi nam to w później wiele zmagań i w krótkim czasie poprawi wyniki naszych wysiłków, gdy już zaczniemy rysować.

Poniżej klika najważniejszych rad dla początkujących:

1. Trzymanie ołówka
Trzymanie ołówka wydaje się być najprostszą sprawą na świecie - jednak tak nie jest! Jeśli chcesz tworzyć dobre rysunki, od razu zapomnij o możliwości trzymania ołówka w ten sam sposób jak przy pisaniu. Uchwyt taki powoduje usztywnienie nadgarstka i ogranicza ruchomość ręki. Każdy początkujący artysta powinien poświęcić kilka chwil na ustawienie ręki i próby różnych uchwytów ołówka.



Tak ołówka nie należy trzymać! Jest naprawdę wiele alternatywnych sposobów - kilka z nich zobaczyć można na poniższych zdjęciach.




 

 

 

 


2.Ułożenie papieru
Do podstawowego wyposażenia każdego amatora rysunku powinna należeć sztaluga (koszt około 100 złotych) lub przynajmniej deska rysunkowa (około 25 złotych). Dlaczego? Chodzi o ułożenie papieru przy rysowaniu - koniecznością jest według mnie rysowanie na pochylonym podłożu. Płaska powierzchnia biurka i rozłożony na niej papier wydaje mi się najgorszym rozwiązaniem z możliwych. Bardziej naturalne ruchy wykonywać można, gdy papier ułożony jest pod kątem.


Pozycja i ułożenie papieru przy rysowaniu na siedząco


3.Pozycja przy rysowaniu
Z własnego doświadczenia polecam pozycję stojącą przy rysowaniu. Dzięki temu w razie potrzeby można odejść od rysunku i łatwiej poprawić błędy, poza tym swoboda ruchu jest większa, stawiane linie bardziej zamaszyste, a przy rysowaniu przez dłuższy czas mniej męczące jest stanie niż siedzenie

Pozycja przy sztaludze

4. Format papieru
Po prostu - im większy tym lepszy! Oczywiście nie proponuję przeskakiwać od popularnych kartek A4 prosto na ogromne kartony 100x70 cm, jednak według mnie minimum nawet jeśli chodzi o domowe szkice to format A3. Powód jest prosty - na większej kartce ten sam motyw jest większy, wszystkie jego elementy również, więc i błędy są większe. Dzięki temu łatwiej je dostrzec i poprawić w porę lub wyciąć z nich wnioski na przyszłość . Mój ulubiony format rysunków to 50x70 cm, jednak to bardzo indywidualna sprawa.

Na zdjęciu porównanie wielkości kartki standardowego formatu A4 z kartonem B2 - 50 x 70 cm


5. Kreślenie linii i kształtów
Wstęp teoretyczny mamy wreszcie za sobą, nadszedł czas na pierwsze próby rysunkowe! Niestety niektórzy pewnie będą rozczarowani, że nie proponuje od razu tworzenia nowej wersji Mona Lisy. Niestety, zacząć należy od tego co najprostsze - czyli przed nami linie, kształty geometryczne i podstawy cieniowania. Uwaga!  Rysować należy bez linijki i innych akcesoriów kreślarskich. Ćwiczyć te elementy należy zawsze, nawet w późniejszych stadiach kursu.


 

 
Wbrew pozorom takie bazgroły są ważne, naprawdę - pozwalają poznać możliwości ołówków, ćwiczyć rękę w tworzeniu prostych linii oraz fal i okręgów, likwidują lęk przed stawianiem pierwszych kresek na papierze, a dodatkowo czasem z takich prób wychodzą fajne, inspirujące rzeczy...

Ważnym ćwiczeniem jest to przedstawione na pierwszym zdjęciu - chodzi o różne sposoby cieniowania i uzyskiwanie różnymi metodami możliwie wielu odcieni szarości przy użyciu jednego ołówka (warto poćwiczyć ten element w wielu różnych wariantach różnicując siłę nacisku, gęstość linii prostych oraz stawianych różnych kierunkach, a także okręgów i innych bazgrołów).

Najważniejszym celem tego typu ćwiczeń jest rozruszanie ręki przez wiele lat usztywnianej pisaniem - szczególnie ważne jest to dla osób, które wcześniej nie rysowały. Początkującym proponowałabym w ten sposób zarysować co najmniej jeden szkicownik (ok. 20 stron)

Na koniec jeszcze prośba do Was, Czytelników, dajcie mi znać w komentarzach, czy wszystko jest dla Was odpowiednio klarowne i wytłumaczone dostatecznie jasno oraz czy zdjęcia są odpowiednio duże i czy wszystko na nich widać. Dzięki temu kolejne odcinki kursu będą coraz lepsze...
Mogę liczyć na Wasze opinie?

PS. Nie do końca wiesz co i jak? to nie porblem - zapraszam do lektury tekstu Kurs Rysunku cz. 1, w ktorej piszę o materialach niezbędnych nawet na początku przygody z rysunkiem. Krotki poradnik co warto kupić, a co sobie darować. Poza tym zapraszam na kolejne cześci kursu: Kurs rysunku cz. 3 pomoże Ci w dokumentacji poszczególnych kroków nauki oraz pozwoli szukać inspiracji wszędzie wokół siebie.

Masz pytania, pisz śmiało w komentarzach!