Nie pisałam od dawna, stęskniłam się za Wami i myślę sobie, że może i Wam trochę mnie brakowało przez ten czas... Tak czy inaczej czasu mam jeszcze mniej niż przy poprzednich postach. Otóż oprócz etatu mam też na głowie dodatkową pracę - otóż całkiem przypadkiem zostałam szkoleniowcem, co ogromnie mnie cieszy! Zarabiam teraz na życie opowiadaniem o rzeczach, które uwielbiam i które bardzo mnie pasjonują, co uważam za świetny układ. Tak czy inaczej pochłania to do reszty mój czas wolny. Właściwie nie mam czasu ani siły na nic. Dziergam mało, ale mimo wszystko coś tam powstaje. Niestety, gdy wracam z pracy to zazwyczaj jest już ciemno, więc nie mam kiedy robić zdjęć tego, co powstało. Nie mam też kiedy klecić postów na bloga...
A co do planów to mogę Wam tylko powiedzieć, że horyzonty otworzyły się przede mną naprawdę szerokie. Uświadomiłam sobie i przemyślałam trochę spraw (długie przejazdy środkami komunikacji zbiorowej sprzyjają spoglądaniu na sprawy z dystansu, porządkowaniu i planowaniu). Zdecydowałam, że czas wreszcie zrobić nie jeden, a od razu dwa kroki do przodu...
Czas wolny w najbliższym roku będę chciała poświęcić na przemyślenie i realizację kolekcji autorskiej dzianiny, wraz z koncepcją całej marki modowej, która docelowo miałaby stać za tymi projektami. Plany te mam w głowie już od dłuższego czasu, jednak dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że jeśli będę myśleć kategoriami małej firmy i utrzymywania się z pracy swoich rąk, to nigdy nie mam szans urosnąć. Zatem planować trzeba z rozmachem, co właśnie czynię :)
A pierwszym krokiem na drodze do tego, co chcę osiągnąć, będzie szkoła projektowania ubioru w Warszawie, gdzie planuję rozpocząć naukę od przyszłego roku. Na razie waham się pomiędzy dwoma możliwościami i pewnie ostateczna decyzja podjęta zostanie na podstawie portfela, bo jeden z wyborów jest znacznie bardziej kosztowny i po prostu nie wiem czy dam radę finansowo.
Trzymajcie zatem kciuki :)
A na koniec, żeby nie było, że zmuszam Was tylko do czytania i nie ma żadnych obrazków... Oto moja najnowsza produkcja - komplet czapka i otulacz w kolorze intensywnego, ciemnego fioletu:
Czapka jest dość długa, można ją wywinąć, a otulacz jest po prostu idealny! Doskonały ze względu na grubość, szerokość, długość... Muszę powiedzieć, że robiłam ten zestaw bez żadnych konkretnych planów, w ramach relaksu i odpoczynku, no i na pewno nie z myślą, że będzie dla mnie. Ale przymierzyłam go po wykończeniu i koniec! Komplet zostaje u mnie tym bardziej, że mam fioletowe buty zimowe (Może ktoś pamięta je z zeszłego roku? Pokazywałam je na blogu, taka byłam dumna z zakupu...), więc będzie super pasować.
Włóczka to Madame Tricote Tango, 100% akryl, 100g/120m. Zużyłam na ten komplet 2 motki w całości (zostało mi może ze 3 metry włóczki, nawet nie było z czego zrobić pomponu do czapki...). Dziergałam na drutach 7 mm. Komin ma jakieś 60 cm obwodu i 35 cm wysokości. Czapka jest standardowa, obwód to około 45 cm, a wysokość jakieś 25 cm.
A dziś po południu idę na spotkanie robótkowe do sklapu e-dziewairka.pl :) Już nie mogę się doczekać!
Jutro natomiast czeka mnie wyjazd do Warszawy...