Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 26 stycznia 2012

Jakoś wybitnie nie chce mi się dziś pisać na blogu, ale cóż, skoro wczoraj nie miałam czasu, bo protestowałam, to dziś muszę nadrobić. Cały dzień to odkładałam na później... 

W kwestiach robótkowych sprawy mają się następująco:

  • Utylizacja Puchatki zatrzymała się na poziomie czarnego ściągacza, ale od ostatniego postu udało mi się przynajmniej metodą dedukcji dojść do tego, że brakujący kłębek jest teraz poszewką na poduszkę, a wcześniej w ramach utylizacji miał stać się otulaczem warkoczowym... Teraz czeka mnie prucie, bo poszewka nie przypadła do gustu ani mnie, ani fretce i teraz leży gdzieś schowana
  • Torebka z grubej szarej włóczki została zaczęta i wreszcie efekt mi się podoba, ale mam jej dopiero 5 rzędów i szukam właśnie jakiegoś fajnego wzoru z małej ilosci oczek, żeby wyglądała odpowiednio. 
  • No i w planach najbliższych mam jeszcze przerobienie dwóch włóczek z moich zasobów - jakiejś delikatnej w dotyku mieszanki z włosem średniej długości i merino od Scriptorii. Z obu powstaną bardzo proste, małe bolerka, bo ostatni przegląd szaf ujawnił mnóstwo bluzek i koszulek z krótkim rękawem, a mało rzeczy z długim rękawem. A jak powszechnie wiadomo potrzebą matką wynalazków (i pomysłów na najbliższe robótki :D). 

Kolory na zdjęciu bardzo przekłamane, bo kudłaty motek jest bardziej szmaragdowy, a gładka włóczka ma jaśniejszy kolor. Nie mam siły dziś na walkę z aparatem i jego przekonaniem co do kolorów, więc lepiej nie będzie...


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)