Jak wycenić rękodzieło

Jak zachować tę chwiejną równowagę pomiędzy opłacalnością dla twórcy a możliwościami sprzedaży? Jak wycenić rękodzieło?

Kurs decoupage krok po kroku

Kurs obrazkowy techniki decoupage dla początkujących - jeśli nie wiesz od czego zacząć, to jest post właśnie dla Ciebie. Przejrzysty tutorial krok po kroku pozwoli ci ozdobić dowolny przedmiot techniką decoupage.

Dyplom magisterski - Urban terror

Oto moja praca dyplomowa. Cykl 5 linorytów o wymiarach 50x70 cm dotyczących tematyki urbanizacji oraz anatomii miasta, a także tego co zostaje, gdy w sztucznym krajobrazie zabraknie ludzi. Mroczne i kontrastowe grafiki wykonane tradycyjnie, przy użyciu prasy drukarskiej.

Co zrobić z resztek włóczki? Pomysł 1

Pierwszy post z cyklu pozwalającego pozbyć się resztek włóczki i pojedynczych kłębków. Subiektywna lista najlepszych wzorów, które wymagają niewiele surowca.

100 dni codziennego blogowania

Moje obserwacje po 100 dniach codziennej edycji bloga. Wszystko co się udało, co nie wyszło, no i oczywiście o tym co mnie zaskoczyło...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

sobota, 19 grudnia 2009

Oryginalne bombki ze wstążki

W tym roku mimo niechęci jaką powodują u mnie Święta Bożego Narodzenia (a może raczej komercjalizaci z nimi związanej) postanowiłam wykonać ręcznie robione ozdoby i prezenty. Na pierwszy ogień poszły bombki ze wstążki. Wprawdzie do ich wykonania nie potrzeba dużo - wstążka atłasowa, szpilki i styropianowa baza wystarczą, jednak są one naprawdę czasochłonne, bo wymagana jest przy nich spora dokładność. W tym roku właśnie one oraz samodzielnie wykonane przeze mnie ekskluzywne słodycze staną się prezentami dla moich bliskich i znajomych.
A teraz przykłady - dwie bombki atłasowe i jedna bombka z aksamitu. Wprawedzie na fotografiach lepiej prezentują sie te pierwsze, jednak w rzeczywistości to właśnie aksamitka wygląda najlepiej...


piątek, 20 listopada 2009

Kurs rysunku - Cz.1 - Materiały

W związku ze sporym zainteresowaniem z jakim spotkał się pomysł kursu rysunkowego "Od zera do Bohatera" przeznaczam go do realizacji. Tak na marginesie - jakieś badania naukowe prowadzone w USA dowiodły że jedynie około 5 % użytkowników zostawia komentarze, a ja zebrałam ich pod notką kilka, więc chyba to o czymś to świadczy ;D Wydaje mi się, że grupa docelowa jest więc odpowiednia :)
Skoro ma być od zera to zaczynam od rzeczy całkowicie podstawowych, czyli używanych w rysunku materiałów. Pewnie każdy trochę na ten temat wie, jednak postaram sie uporządkować i uzupełnić Waszą wiedzę. Poniżej wymienię i opisze kilka najważniejszych materiałów - na początek rzeczy niezbędne.

PAPIER
Jest to rzecz konieczna i właściwie niezastąpiona, wprawdzie można próbować używać innych podkładów, ale sprawdzić się to może jedynie na krótką metę. Papier produkowany jest przez wiele firm, w wielu różnych formatach, kolorach i rodzajach. Z własnego doświadczenia wiem, że chociaż profesjonalne bloki o fakturowanych lub kolorowych kartkach kuszą, to jednak niezastąpiona jest ryza białego papieru do ksera oraz najtańsze białe brystole, byle tylko w dużej ilości. Dlaczego? To proste - przekonałam się, że do prób i ćwiczeń żal jest dobrych i siłą rzeczy drogich papierów, a interesujące rysunki to właściwie wyłącznie efekty takich działań, więc powstają one przede wszystkim na tych tanich materiałach gorszej jakości. Na szczęście do własnego archiwum nie potrzeba wiecznotrwałych, bezkwasowych papierów o różnych specjalnych właściwościach :)

OŁÓWEK
Podstawowe narzędzie każdego rysownika - jest wprawdzie jednym z wielu, z których można korzystać, jednak pod wieloma względami jest niedościgniony, a jego zalety są naprawdę przeogromne. Przede wszystkim ołówki są tanie, tak że każdy może sobie na nie pozwolić (używany dawniej do rysunków sztyft srebrny ma cenę wielokrotnie wyższa...), dodatkowo są proste w użytkowaniu i nie wymagają specjalnej powierzchni rysunkowej (wymieniony wcześniej sztyft wymagał przygotowania specjalnego podkładu pokrytego gwaszem, bądź innym gruntem) i co najważniejsze - ślad ołówka można bardzo łatwo usunąć! Do tego dochodzi również możliwość uzyskania za pomocą ołówka bardzo różnorodnych śladów od ostrych i niezwykle cienkich linii, po miękkie plamy szarości.
Warto zdawać sobie sprawę, że ołówek to pojęcie bardzo szerokie - wszystkie typy ołówków łączy chyba tylko to, że kolor pozostawianych linii mieści się w różnych tonach szarości... Ołówki ze względu na twardość i kolor pozostawianych linii klasyfikuje się używając liter H i B oraz cyfr z przedziału 1 - 8. Ołówki H są twarde (im wyższa cyfra towarzyszy literze tym twardszy ołówek), pozostawiają ostre i precyzyjne linie, nie rozmazują się, są odporne na łamanie, w trakcie rysowania po zatemperowaniu długo zachowują szpic, niekiedy jednak mogą uszkadzać delikatniejsze rodzaje papieru, a mocniej kreślone linie trudno wymazać i pozostają po nich czasem wgłębienia. Ołówki B są miękkie (im wyższa cyfra towarzyszy literze tym miększe), pozostawiają ślad ciemny, niekiedy nawet smoliście czarny, stosując je można budować bardzo różnorodne wartości półcieni, kolor pozostawianego śladu w dużej części zależy od zastosowanej przy nacisku siły, w trakcie rysowania po zaostrzeniu czubek bardzo szybko robi się obły. Ślad miękkich ołówków można rozcierać, w razie pomyłek dość łatwo można usunąć ślady miękkich ołówków używając gumki do mazania, jednak w wielokrotnie poprawianych miejscach, lub w miejscach zatłuszczonych palcami, albo zwilżonych pozostać mogą nieestetyczne zaciemnienia. W handlu jednak najczęściej jednak spotyka się ołówki średnie oznaczane literami HB, F, czasem też innymi - ich zaletą jest łączenie dobrych cech obu wyżej wymienionych rodzajów, niestety duża część z nich jest bardzo złej jakości, więc trzeba uważać przy zakupach.

GUMKA DO MAZANIA
Najważniejsze narzędzie początkującego artysty - ma tę magiczną właściwość, że w jednej chwili potrafi usunąć wszystko z czego jesteśmy niezadowoleni, poza tym może mieć jeszcze inne funkcje, jak choćby podkreślanie miejsc oświetlonych na obrazie, jednak funkcja kasowania nieudanych partii pracy jest zdecydowanie najważniejsza. Istnieją rożne rodzaje gumek do mazania, jednak przeciętnemu użytkownikowi wystarczy  wiedza o trzech z nich - gumkach twardych, które skutecznie usuwają ślady twardych ołówków i właściwie nie nadają się do niczego innego, gumkach miękkich typu popularnej i taniej gumki Factis, które świetnie radzą sobie nawet z bardo ciemnymi śladami ołówka czy kredek i są bardzo uniwersalne, ostatnią ważną grupą są tzw. gumki chlebowe, bardzo miękkie i lekko lepkie, które można modelować w rękach w dowolne kształty, są one idealne do suchych pasteli, węgla i innych sypkich i lekkich mediów, dobrze radzą sobie też z ołówkami. Moim zdaniem dopiero dostępność do materiałów, których ślady można łatwo usunąć dała amatorom przepustkę do świata sztuki - nie trzeba od razu rysować dobrze, można wielokrotnie poprawiać swoje prace.
W następnym poście z serii kilka prostych porad dla początkujących, które pozwolą im uniknąć na początku wielu błędów i niepotrzebnych wydatków.
Wciąż czekam na wasze podpowiedzi i sugestie, tylko dzięki Waszym komentarzom ten blog żyje...

PS. Trafiłeś tu przypadkiem? Nie szkodzi :) Zapraszam do zapoznania się z kolejnym postem : Kurs rysunku cz. 2, w którym mówię o początkach rysowania i podstawowych technicznych. Mam nadzieję, że tekst Ci się spodoba, okaże przydatny i zrozumiały.

niedziela, 15 listopada 2009

Rysunek węglem

Dziś dla odmiany mało tekstu, ale za to ładne zdjęcie :)
Martwa natura z tego weekendu - beżowy brystol zaczerniony węglem do jednolicie szarego koloru, walor budowany w dwie strony jednocześnie - gumką do mazania odsłaniane światła, a węglem dodawane cienie. Wszystko w ładnej ciepłej tonacji. Szkoda tylko że tak strasznie brudzą się przy tym ręce...
Ale i tak podoba mi się ten rysunek i lubię tę technikę, która na dodatek jest znacznie szybsza niż inne sposoby rysowania.




Może ktoś chciałby krótki tutorial ?? W ogóle zastanawiam się nad stworzeniem kursu rysunku i malarstwa "Od zera do bohatera" - czyli coś dla tych co bardzo chcą, ale nie wiedzą jak zacząć albo nawet nie próbują bo przecież to tego trzeba mieć talent. Zanim zacznę chciałabym jednak wiedzieć czy Ktoś z czytelników chciałby korzystać z czegoś takiego, bo dla siebie nie potrzebuję tego robić.
Proszę chętne osoby o zostawienie pod komentarzem krótkiej notki o tym że są zainteresowani, oczywiście nie zobowiązuje ona do niczego, chcę się tylko zorientować, czy pomysł warto realizować... Z góry dziękuję :)
W związku z dośc dużym zainteresowaniem Kurs Rysunku "Od zera do bohatera" został przeznaczony do realizacji. Zapraszam do zapoznania się z nim i mam nadzieję, ze dzięki temu wiele uzdolnionych osób odkryje swoje unikalne talenty... Kliknij na Kurs Rysunku i przenieś się w magiczny świat sztuki :)

piątek, 6 listopada 2009

Serce dla Bag Lady

Zobaczyłam to serce na jednym z blogów i od razu wiedziałam, że koniecznie muszę mieć je u siebie. Że wprost nie wypada mi inaczej. Że źle bym się czuła bez niego skoro mam możliwość chociaż w taki sposób dać znać, że pamiętam, martwię się i współczuję.

Cudowny pomysł stworzenia tego serca powstał w głowie, a następnie na warsztacie Ewy z bloga Patchworld i bardzo jestem jej za nie wdzięczna.





Myślę, że wszyscy wiedzą, że dla mnie Vivictoria jest kimś zupełnie szczególnym - moja blogowa przygoda i kontakt z blogosferą rozpoczął się od miejsca które tworzy z wielką charyzmą pokazując swoje prace w mozaice rzeczywistości codziennej i wymyślonej. Czekam na każdy nowy post a jej blogu Baglady i sprawdzenie tego właśnie kanału RSS to zawsze pierwsza rzecz jaką robię po włączeniu komputera... Cieszę się że chociaż takim drobnym gestem przekazać mogę jej garść pozytywnych emocji.

piątek, 30 października 2009

Mnóstwo planów

... czyli jak to u mnie zawsze :)

Tym razem dotyczą one w największej części internetu.

Przede wszystkim udało mi się ponownie zdobyć adres www.tworzy.pl. Wprawdzie póki co jeszcze nic nie ma na tej stronie, jednak planuje stworzyć tam miejsce, którego bardzo mi brakuje w polskiej części internetu - portal społecznościowy dla artystów, rękodzielników, muzyków i innych twórczych osób. Postaram się połączyć to, co mi się podoba w różnych miejscach tego  typu do których należę i wyeliminować, to co mnie tam wkurza. Przy okazji proszę więc Was wszystkich o rady i pomysły, bo teraz kiedy serwis powstaje zdecydowanie łatwiej będzie je wdrożyć. A zależy mi, żeby tworzy.pl nie było kolejną strona bez życia - marzy mi się, że powstanie tam prawdziwa społeczność kreatywnych ludzi, gotowych pomagać sobie wzajemnie i wspierać w typowych i nietypowych pasjach - zarówno pochwałami jak i konstruktywną krytyką.

A co Wy myślicie o takim pomyśle, jest szansa żeby coś takiego się udało? uważacie że taki serwis jest potrzebny, czy to tylko moje wrażenie?

sobota, 17 października 2009

Artystyczne zmagania - rysunek, grafika, malarstwo, fotografia...

Regularnie jeżdżę do Opola na studia od początku miesiąca... Niektórzy uważni czytelnicy zauważyli może ten fakt dzięki wklejce z Blipa, która jest na dole strony, a gdzie pojawiają się różne moje spostrzeżenia ogólnej natury od czasu do czasu...
Postanowiłam więc pochwalić się, moimi działaniami na polu artystycznym jakie ostatnio mają miejsce. I jak na złość obraz, który chciałam pokazać został w pracowni w szkole, bo sechł, więc musicie mi uwierzyć na słowo, że rzeczywiście coś robię :)
Postaram się więc pokrótce rozszyfrować tytuł posta...
Rysunek pojawił się w nim, ponieważ mam z nim najwięcej problemów i kosztuje mnie mnóstwo nudnej pracy, bo zajmuje się podstawami, które z pewnością nikogo nie zainteresują - perspektywa, kompozycja i linia trenowane na martwych naturach naprawdę są strasznie monotonne, ale niestety konieczne... Więc się męczę, oczywiście na wymaganych na wszystkich uczelniach artystycznych papierach formatu 100 x70 cm czyli B1. Nawet póki co nie mam co pokazać, bo wprawki są żałosne, nawet nie jeśli chodzi o poziom prac, ale o ich treść :) Postaram się jednak w tej kwestii poprawić wkrótce :)
Malarstwo jest kolejne i przyznaję szczerze, że sprawia mi ono obecnie wiele radości i efekty tego wkrótce można będzie tutaj zobaczyć, bo kilka prac jest w trakcie... pracownię rysunku i malarstwa mam z tym samym człowiekiem, profesorem Sytym, stąd malarstwo jest zaraz po rysunku...
Następnie grafika, której się uczę dopiero, ale technika wydaje mi się na tyle interesująca i łatwa, że jak już się jej nauczę, to spróbuję również zrobić jakiś tutorial, żeby inni tez mogli spróbować swoich sił. Czekają mnie dwie albo trzy realizacje w tym semestrze więc będę miała czym się chwalić.
A na koniec moja ukochana fotografia.... Zajęć z niej mam niewiele, w semestrze muszę jednak zrealizować 3 interesujące tematy. Już nie mogę się doczekać... żaby było jeszcze lepiej okazuje się, że do dyspozycji mamy kompletne studio fotograficzne z całym oświetleniem i dodatkowym osprzętem, o którym taki geek jak ja w normalnych okolicznościach może tylko pomarzyć.., Będę się więc twórczo wyżywać :) I aż mnie mój Lumix świerzbi...

Zdjęcia natomiast obiecuję już na 100% w następnym wpisie :) I uciekam malować :)

poniedziałek, 5 października 2009

Pomocy - Brother KH-820

Dostałam prezent, który bardzo mnie cieszy. Niespodziewanie stałam się posiadaczem zaawansowanej maszyny dziewiarskiej Brother-820. Niestety instrukcja obsługi do niej zaginęła w pomroce dziejów, a ja zupełnie ni wiem co zrobić z tym klamotem, zeby okazał się użyteczny.
nauczona doświadczeneim zwracam się więc z prośbą do wszystkich Czytelników - macie może instrukcję obsługi Brothera KH-820 ? A może ktoś z Wrocławia ma taką maszynę i zdecydowałby się udzielić mi krutkiego kursu jej obsługi??
Czekaam na odzew i nan nadzieję, że znów uda się to wszystko pozytywnie załatwić, jak to miało miejsce z poprzednią sprawą.
Na koniec dorzucę tylko zdjęcie mojejnowej zabawki (niestety fotka nie moja - pochwalę się własną jak zacznę sama na niej dziergać)


poniedziałek, 14 września 2009

Profesjonalne sesje fotograficzne zwierząt...

Profesjonalne sesje fotograficzne zwierząt są tym, co ostatnio zajmuje mój czas. Wreszcie postanowiłam zrobić użytek z mojej wiedzy i doświadczenia fotograficznego - poza tym powstała pierwsza strona, którą firmuję własnym nazwiskiem...Jestem z niej bardzo dumna, ponieważ pomysł, wykonanie i całkowity jej wygląd są wyłącznie zasługą moją i Maćka, i chociaż czasem nie było łatwo to teraz już nie pamięta się o tych problemach początkowych.
Strona obecnie jest nadal w trakcie rozbudowy, tylko niektóre sesje zostały już opracowane, ale i tak mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Zapraszam więc wszystkich, którzy odwiedzali mnie tutaj na wizytę pod nowym adresem:
Od razu również zaznaczam, że moja działalność fotograficzna znacznieodbiega od tego czym chwaliłam sie na tym blogu, dla niektórych może to byćwięc zaskoczenie. Mam nadzieję, że pozytywne ;)
A na koniec kilka zdjęć na zachętę:
Kot Drań - moje ulubione zdjęcie
Fretka Zorza
Pies Kacper
Więcej zdjęć na stronie. Zapraszam serdecznie :)

wtorek, 14 lipca 2009

Grafika, malarstwo i rysunek - czym to się różni?

Najważniejsza równica pomiędzy rysunkiem i malarstwem a grafiką jest oczywiście końcowy efekt, jaki uzyskujemy Poniżej prezentuję po jednym przykładzie każdej z tych technik, które wydają mi się w miarę reprezentatywne (jeśli zatrzymasz kursor nad obrazkiem pokaże się krótki opis).
Rysunek dłoni - szkic tricolor
Malarstwo - obraz olejny
Grafika - drzeworyt
Ważną różnica pomiędzy malarstwem, rysunkiem i grafiką jest oczywiście technologia wykonania. Rysunek lub obraz powstają jako efekt kreatywnych poszukiwań, próba naśladowania natury, czy interpretacja jakiegoś tematu. Ważne jest, że zawsze efektem twórczego wysiłku jest jedno, unikalne dzieło. Z grafiką jest inaczej - artysta tworzy najpierw matrycę, z której zależnie od wybranej techniki może następnie wykonać nawet kilkaset podobnych (choć nigdy nie identycznych) odbitek.
Drugą ważną różnicą jest czas powstania grafiki w porównaniu do rysunku czy malarstwa - zdecydowanie więcej energii poświęcić trzeba na stworzenie wzorca grafiki niż na analogicznej wielkości i trudności rysunek czy obraz. Wspomnieć jednak należy, że po wykonaniu wzorca można go wykorzystać wielokrotnie, więc przy większej ilości odbitek czas poświęcony na każdą z nich okazuje się mniejszy niż przy pojedynczym rysunku czy obrazie.
Jeśli chodzi o wygląd większość grafik przypomina bardziej szkice niż malarstwo - chodzi przede wszystkim o używanie jednego koloru farby drukarskiej (najczęściej czarnego) i wyraźne kreskowanie lub kropkowanie różnicujące miejsca ciemne od jasnych. Nie jest to jednak regułą i zdarzają się grafiki wielokolorowe - na przykład drzeworyty japońskie. Poza tym większość technik graficznych upraszcza przedstawiane elementy ze względów technologicznych, ponieważ niemożliwe jest często różnicowanie natężenie kresek - wszystkie są identyczne, a różnie powstają poprzez zmianę ich ilości i gęstości rozmieszczenia.
Ostatnią ważną różnica pomiędzy rysunkiem i malarstwem a grafiką są użyte materiały. W grafice warsztatowej najważniejszy jest papier i farba drukarska, najczęściej olejna, chociaż nie jest to regułą. Przydatna jest również prasa drukarska, chociaż nie jest to niezbędne wyposażenie. Oczywiście do wykonania matrycy z wzorem potrzebne są różnego rodzaju rylce, dłuta, czasem również odczynniki chemiczne. W rysunku i malarstwie również używa się papieru, lecz nie wyłącznie - podłożem może być również płyta paździerzowa, karton lub płótno. najważniejszymi zaś materiałami zaś niezmiennie pozostają ołówki, farby olejne i akrylowe, czasem również kredki lub pastele.
Mam nadzieję, że wpis wyjaśnił co nieco i zachęci Was do prób i poszukiwań.
Czy to co napisałam okazało się dla Was pomocne, przydatne i zrozumiałe? Podzielcie się proszę uwagami w komentarzach, jeśli coś jest niejasne, wymaga dodatkowych wyjaśnień, albo Was zainteresowało w sposób szczególny. Jeśli się podoba to może też dacie mi znać, hę?
Źródło zdjęć: Wikipedia

wtorek, 7 lipca 2009

Front robótkowy

Postanowiłam zrobić małe podsumowanie półrocza i porównać to z planami, które sobie robiłam pod koniec zeszłego roku. Niech to będzie dla mnie przypomnienie dotyczące wykonanych i niewykonanych prac...

Zrobione:
  • Praca licencjacka i dyplomowa - najważniejsza ze wszystkich rzeczy jakie robiłam w życiu - obrobiona na 4,5
  • Sgraffito na podstawie francuskiej grafiki z przełomu XIX i XX wieku
  • Wróżkowy pokój
  • Złocona piękna rama na zaliczenie
  • Renowacja dużej ramy na giełdę staroci
  • Komplet szydełkowy - czapka i szalik
  • Szalik na drutach dla Mojego Mężczyzny
  • Serweta ananasowa ok 90 cm średnicy
  • Sukieneczka dziecięca robiona na szydełku
  • Etui na telefon filcowe
  • Podkładka pod kubek z haftowaną wróżką
  • Szydełkowe woreczki na drobiazgi
  • Biżuteryjny marker drutowy
  • Zorganizowanie Candy
  • Zwężanie i skracanie garderoby
  • Reanimacja ukochanego plecaka przyjaciela
  • Nowy blog zamiast nowego layoutu
W trakcie:
  • Prawo jazdy - najważniejsza z rzeczy na liście "to do"
  • Ogromna rama do renowacji i złocenia, też dosyć pilne
  • Elfik Niume
  • Haft na konkurs Bebezet
  • Moja wersja swetra Tubey
  • Poduszka zapachowa z serduszkiem
  • Butelki decoupage niepolakierowane
  • Torebki i torebeczki niepokończone
  • Obraz "Matka Boska żebraków"
  • Narzuta szydełkowa z kwadratów
  • Fioletowa pelerynka z ażurami czekająca na wykończenie
  • Przygotowanie teczki na egzamin wstępny do Opola
  • Spodnie do Bellydance
  • Spódnica z jedwabiu
  • Etui na druty

czwartek, 7 maja 2009

Obroniona



Zdjęcie mówi samo za siebie.


Ciągle jeszcze zmęczona po przyspieszonym terminie obrony, ale najważniejsze ze mam 4,5... Terminu losowania Candy, które zorganizowałam z tej okazji, jednak nie przyspieszę - odbędzie się według planu, czyli 10. maja, w najbliższa niedzielę, więc jeszcze można się zapisywać...

środa, 22 kwietnia 2009

Marker

Tak sobie dziś ulżyłam twórczo... Rzuciłam się na kupiony okazyjnie jakiś czas temu zestaw biżuteryjnych półproduktów, przeszukałam zasoby korakikowo-przydasiowe i oto jest - Luksusowo Bezużyteczny Drutowy Marker Rzędów. Odczuwałam nieodpartą potrzebę posiadania czegoś takiego, chociaż na pewno jeszcze przez czas jakiś nie będę tego używać, bo pokłóciłam się z drutami na żyłce. Ale nie szkodzi :D



Długość zawiesszki ok.4,5 cm, długość całkowita ok. 6cm
Materiały: kulka kamienna, koraliki plastikowe, druciki biżuteryjne
Przybory: cążki i kombinerki :D musiałam cobie radzić tym co mam :D

Ahh, zapomniałam dodać, że do fotki ubrałam mój sweterek TUBEY w Marker :D Przy okazji mogę się pochwalić, że mam już jakieś 10 cm pleców...
Nie wiem jak to możliwe, że niektórym drutowanie idzie tak szybko...

sobota, 18 kwietnia 2009

Największy bezkręgowiec - Fretka

Mój Zwierz pozostaje dla mnie źródłem nieustannych zaskoczeń. I stwierdzam z całą pewnością, że na pewno jest bezkręgowcem, bo inaczej przyjmowane przez Nią pozy skończyłyby się niechybnie śmiercią. Przed publikacją zdjęć dodam jeszcze, że zwierzątko na nich jest żywe, ułożyło się w tej pozycji samo i nie znęcano się nad nim w żaden sposób.

Zorza ułożyła się wygodnie do snu






niedziela, 5 kwietnia 2009

Haft krzyżykowy - Wróżka

Odzyskanie przestrzeni biurka spowodowało u mnie dzisiaj niesamowity przypływ mocy twórczej i zaowocowało małym hafcikiem. Wzór zobaczyłam nieddawno na blogu Justyny, a konkretnie tutaj i od razu pomyślałam, że chętnie go sobie wydłubię przy jakiejś okazji. Niestey nie mam schematu i zmuszona byłam robić na podstawie zdjęcia, więc jest to zupełna wariacja na temat. Oczywiście kolory dobrałam na oko korzystając z zasobów zgromadzonych w domu - większa część z nich jest nienumerowana i nie mam pojęcia jaka firma mogła je wyprodukować.

Hafcik znalazł juz swoje miejsce w podkładce pod kubek. Swoją drogą chętnie ponarzekam ww tym miejscu - kupiłam kilka różnych obramowań na hafciki w specjalistycznym sklepie i okazuje się, że mmateriał + mulina to za grubo i nie chą się domykać. Fotka zmieściłaby się bez problemu, ale haft już specjalnie nie chce... A kupowałam te drobiazgi jedynie z przeznaczenim na ekspozycję małych craftów dość długo szukając właściwych. Nauczka na przyszłość dla mnie...

A teraz proszę podziwiać :D

Wróżka haft krzyżykowy

wtorek, 31 marca 2009

Malarstwo ścienne - "Wróżkowy pokój"

Czas jakiś temu podjełam się szalonego zadania. Miałam stworzyć prywatny raj pełen wróżek dla pewnej pięcioletniej Szkrabicy. Nazwałam go wróżkowym pokojem, chociaż w trakcie pracy okazało się, że większą część mojej energii pochłonął potężny zamek zajmujuący jedną ze ścian, który robi obecnie największe wrażenie.

Wszystkie elementy malowane sa na ścianach farbami akrylowymi, część dodatkowo farbą brokatową. Wielkość całkowita zamku to ok. 1,7 x 2 m, każda mała wróżka natomiast ma ok. 30 cm, natomiast czarodziejka z różczką ok. 50 cm wysokości.

Wróżkowy zamek - malarstwo ścienne
Wróżka biała - malarswo ścienne

Wróżka błękitna - malarstwo ścienne
Wróżka zielona - malarstwo ścienne
Wróżkowa ściana - widok ogólny
Detal zielonej wróżki - malarstwo ścienne
Porównanie wielkości - zamek - malarstwo ścienne

Czarodziejka - malarstwo ścienne

wtorek, 10 marca 2009

Szalikowo :D

Będąc w domku nadrobiłam fotoraficzne zaległości dotyczące szalika świątecznego dla mojej mamy oraz walentynkowego szalika dla Mojego Meżczyzny.

Na pierwszy ogień niech pójdzie prezent walentynkowy - pierwsza rzecz wykonana przeze mnie na drutach, ścieg karowany prawy (francuzki), 300 gram włóczki Puchatki, druty 4,5 mm, długość szalika to ok. 180 cm, a szerokość 20 cm. Szalik jest prosty nie ma żadnych ozdób i taki właśnie miał być, zwykły i męski.

Szalik na walentynki

Poza tym przy okazji zroniłam zdjęcia szala mamy, ktory tez swego czasu był prezentem, na Święta Bożego Narodzenia w zeszłym roku. Jest to przerobiony przeze mnie wzór bieżnika. Bardzo mi się on podoba. Do kompletu jest jeszcze czapka, ale nie była w mamy klimacie i teraz zastanawiam się co z nią zrobić. Może w przyszłym roku wyląduje na Dzianej Mafii jesienią, albo sama zacznę ją nosić... Ale wróćmy do tematu szalika - długość z pomponami ok. 2 m, szerokość ok.30 - 35 cm. Zużyłam jakieś 150 gram włóczki Zorza, dziergałam na szydełku 3,5

Szalik dla mamy na Boże Narodzenie 2008

Szalik dla mamy na Boże Narodzenie

I na koniec jeszcze detal wzoru - heh, dzieki temu prezentowi nauczyłam się słupków krzyżowych :D Ogólnie rzecz biorąc lubię projekty, które pozwalają mi się uczyc czegoś nowego, chociaż ich wykonanie trwa dłużej niż gdybym bazowala na tym co już umiem, ale dzięki temu ciągle się rozwijam i to co już potrafię nie nudzi mi się tak szybko

Detal wzoru na szaliku dla mamy

Jeśli ktoś byłby chętny to mogę rozrysować wzór i wrzucić na bloga.

A na kniec chcę się poskarżyć na własną głupotę w sumie - nie mam zdjęć kilku ostatnich prac, bo zapomniałam ich zrobić - tak więc bez dokumentacji są etui na komórkę z motylem, serweta ananasowa (90 cm średnicy, nierównomiernie pleciona cienka bawełniana nić "z zasobów", szydełko 1,25 i mnóstwo dziubdziania) oraz obrus dla dziadków, również prezent na Boże Narodzenie w ubiegłym roku. I o ile błąd ten prz etui i obrusie mogę naprawić, to serweta poszła juz do obcych ludzi i nie mam żadnej dokumentacji fotograficznej, która by jej dotyczyła. Szkoda...

poniedziałek, 2 marca 2009

Praca dyplomowa - Sgraffito

Praca dyplomowa - Sgraffito

Minął weekend, spałam w jego trakcie jakieś 7 godzin w sumie (3 godziny jednego dnia i 4 godziny drugiego) i nie robiłam nic innego tylko sgraffito, ale za to na ścianie w jednym z budynków mojej szkoły zagościło moje dzieło.

Wkrótce postaram się zamieścić wpis dotyczacy wykonywania sgraffita, a póki co prezentuję gotowy efekt prac :

Sgraffito

Poza tym znów biorę udział w kolejnych Candy blog - na blogach Sztuki Oswojonej , Pasje Costy oraz Hafty Yoli

środa, 25 lutego 2009

Jej Wysokość RAMA

Rama została już oceniona, zakończyłam definitywnie prace nad nią, więc mogę się pochwalić efektami i różnicą przed i po.

Zadowolona jestem, bo rama wygląda dużo lepiej po odnowieniu i teraz przez wiele lat może wisieć na ścianie zgobiąc ją zamiast szpecąc, jak miało to miejsce wcześniej.

Rama ma wymiary 65x35cm i szerokość listwy 10cm. Pierwotnie ornamenty wykonano z masy ramiarskiej z dodatkiem drewna, a moje uzupełnienia to gipsowe odlewy i masa kredowo-klejowa robiona według podawanej na blogu receptury

Najpierw fotografia sprzed renowacji

Rama przed renowacją

Parę zdjęć z przebiegu pracy

Makro - rama w trakcie renowacji

Uzupełnienieormanentów ramy

A na koniec rama po renowacji, pomalowana i częściowo pozłocona.

Rama po renowacji

Rama po odnowieniu - makro - zbliżenie pojedyńczego ormanentu

Wszelkie elementy widoczne jako białe są moimi uzupełnieniami lub odlewami. Rama złocona jest złotem płatkowym 23 i 3/4 karata - poszło jakieś 8 płatków standardowej wielkości 8x8cm. Rama pochłoneła ok. 100 godzin pracy w sumie, chociaż nie jestem tego w stanie dokładnie określić.

wtorek, 3 lutego 2009

Komplet szydełkowy - czapka i szalik

Komplet szydełkowy, o którym wspomniałam w kilku wcześniejszych wpisach został ukończony i w czasie weekendu powędrował do nowej właścicielki. Celowo nie pokazywałam go wcześneij, żeby przypadkowo nie zepsuć niespodzianki.

Czaka i szalik wykonane z grubej włoczki moherowej w kolorze błękitnym. Ciepłe i przyjemne w noszeniu. Włóczka jest z odzysku i posiadał zgrubienia, które w kilku miejscach widać na zdjeciu. Komplet się podobał (jest to moja wariacja na temat "byle było grubo na skroniach i pasowało do siebie") Wzór z głowy :D Fotki trzaskane komórką wie jakośc nie jest zachwycająca, ale lepszych niestety nie będzie, więc trzeba się zadowolić takimi...

Komplet szydełkowy - czapka i szalik

Komplet szydełkowy - czapka i szalik

Poza tym zgłosiłam się do kolejnego Candy - słodkości na swoim blogu rozdaje Sasilla

niedziela, 1 lutego 2009

Zwierz - odsłona druga

Tym razem fotki mniej zachęcejące :D Fretka jest zwierzątkiem dla którego nie istnieją słowo "nie wolno", "nie wchodź tam", "oddaj", "to moje" i tym podobne. Nie jest to pies, którego można nauczyć właściwie wszystkiego. Jeśli chodzi o mnie to sukcesem jest, że Zorza załatwia się zawsze w kuwecie i reaguje na wołanie. Niestety nie lubi opbcych i gryzie większośc populacji poza mną i Moim Mężczyzną. Rodzi to sporo problemów i powoduje, że Zwierz musi mieszkać w klatce niestety.

Najpierw Fretka w mieszkaniu w Nysie na stoliku dortwała się do zostawionej przez kogoś nieopatrznie herbaty - zupełnie nie potrafię tego wytłumaczyć, ale jest to przysmak Zwierzaka. Tak długo będzie próbować się do niej dobrać, aż jej się uda, nie zniechece jej 30 zestawianie na podłogę (bo przeciez nie można chodzić po stole)

Fretka pije herbatę

Kolejne zdjęcie równiez z Nysy - mój pokój miał wyjście wprost do niewielkiego ogródka i czasem zdarzało sie wyjśc na słoneczko razem ze Zwierzem, chociaz zawsze był to dla mnie stres czy Zorza czegoś nie poczuje i nie pogoni za myszami, czy czymś podobnym, a wtedy to ja bym sobie mogła wołać (heh, to nie pies jak już wspominałam)

Ogródek przydomowy i fretka
A tutaj wielkie zęby Zwierza obnarzone w akcie ... ziewania :D Potrafi ich niekiedy użyć i nieźle dziabnąć, ale na szczeście nie robi tego często, ani na złość. Niestety obcych nie lubi i koniec. Gryzie dotkliwie po stopach jeśli ktoś ośmieli się przyjść

Cóż to za wielkie zęby!

Tutaj natomiast dowód, że dla fretki nie ma miejsc, gdzie nie wolno wchodzic, ewentualnie gdzie wejść się nie da. Tutaj pyszczek wystaje ze zrolowanego ciasno dywanu. Tak na marginesie, to mój Zwierz jest jakiś wybrakowany - nie ma kręgosłupa - to co fretka potrafi zrobic ze swoim ciałem jest zupełnie niepojęte, szczególnie kiedy śpi, chociaż nie tylko


Fretka wypełza z dywanu

Tutaj fretka, Mój Mężczyzna i przysmak, czyli Maltpasta. Dla tego smaku, to nawet fretka może być "grzeczna przez kwilę". Ale zdjęcie pokazuje też co innego, Zorza robi słupka i łapkami opiera się o powietrze (naprawdę! jak traci równowagę to łapki idą w ruch, a pazurki się rozczapierzają)

Fretka je Maltpastę i opiera sie łapkami o powietrze

I na koniec dowód, że fretka wszedzie wsadzi swój małyciekawski pyszczek - fotka zrobiona przy okazji kursu obrazkowego techniki decoupage Nic ważnego nie może się zdarzyc bez wiedzy Zwierza


Fretka pomaga przy decoupage

Muszę niestety przyznać, że wszędobylstwo Zorzy, jej upór i wtykanie wszędzie pyszczka końcczą się często katastrofalnie - rozlana herbata, potłuczony kubek, rozkopane doniczki zostawione w zasięgu łapek, biurkow wywrócone do góry nogami itp. Ale generalnie jest to urocze i kochanie zwierzątko, chociaż dość wymagajace i nie nadające się dla każdego. Ale urocza potrafi byc jak żadne inne :D

czwartek, 29 stycznia 2009

Zwierz :D

Dziś fotograficzny wpis o moim Zwierzaku, czyli fretce. Mam świadomość, że w Polsce jest to egzotyczny pupil, więc postaram się pochwalić cóż taki osobnik potrafi wyczyniać. Heh, śmiechu przy niej co nie miara, chociaż psuć też potrafi jak nikt inny i ząbki niekiedy pokazuje...
Tym razem jednak zdjęcia słodziakowe - po czymś takim aż się chce przygarnąć takiego rozrabiakę. Najpierw zdjęcia ze spacerku (jednego z nielicznych, bo Zorza nie lubi łazić po podwórku, ona jest DOMOWYM peciakiem :) ) A później trochę różnych śpiących póz (fretka tak spędza większość czasu, zajmuje to okres między jednym psuciem a drugim :) )
Wpis zawiera DUŻE ZDJĘCIA, więc może trochę potrwać zanim się załadują :D
Fretka na spacerze
fretka na spacerze
Fertka słodziak śpi
Fretka w gnieździe
Fretka śpi słodko
Kłębek fretki

Następnym razem Zwierz pokaże swe mroczne oblicze Wielkiej Demolki :D

środa, 14 stycznia 2009

Renowacja ramy odc. 2

Postanowiłam podzielić się postępami w pracy nad ramą. Obecnie kończę uzupełnianie ubytków, używam masy kredowo - klejowej i efekty są naprawdę dobre. Poza tym łatwo usunąćzabrudzenia i nadmiary. Jak się gdzieś leciutko maźnie, to wystarczy pałeczka do uszu zamoczona w wodzie, a jak trzeba usunąć więcej, to pomocny jest skalpel, ale przedtem trzeba dać masie chwilę żeby wyschła. Poza tym pracuje używając jeszcze mikrowiertarki na suchych elementach, żeby wyżeźbić precyzyjne ornamenty, wyrownać krawędzie, wygładzić itp.

Pobojowisko, czyli moje miejsce pracy

Na zdjęciu widać czego używam :D patyczek służy do zwijania mniejszych watek niż patyczki do uszu, w tle jest słoik w którym magazynuję zuzyte watki, poza tym piórnik potrzebny zawsze, bo to moja trzecia ręka, poza tym gumowy gładzik dwustronny i chusteczki, żeby go wycierać. No i oczywiście jeszcze miska z ciepłą wodą, a wewnątrz niej masa w małym słoiczku, żeby była ciepła i plastyczna Brakuje mi tu jedynie miękkiej szczoteczki do odgarniania pyłu. I wszędzie nieodzowny brudek - konserwacja zabytków to wbrew pozorom jeden z najbardziej brudnych zawodów jakie znam, porównać go można chyba jedynie z budowlanka na niewielką skalę - kto miał jakis mały remont wie co mam na myśli :-P

Mam nadzieję że jeszcze dzisiaj wieczorem rama dostanie "ubranko" w postaci silikonowej formy ornamentu :D

wtorek, 13 stycznia 2009

Stiuk- podział i receptury

Stiuk - podział i receptury
Stiuk jest ozdobną zaprawą, którą można nanieść na ściany, sufity, drewniane elementy, powierzchnię rzeźb i odlewów, elementy architektoniczne i inne powierzchnie. Powszechnie tym terminem określa się tynki imitujące marmur lub te, które dają się polerować do uzyskania gładkiej lustrzanej powierzchni. Jest to zaprawa trwała, odporna i twarda. Pod względem składu i techniki obróbki znacznie się od siebie różnią, dlatego warto podać ich ogólna klasyfikację.
Wyróżniamy następujące rodzaje stiuku:
Stiuk antyczny
O jego istnieniu wspomina już Witruwiusz w I w p.n.e. w "Dziewięciu księgach o architekturze". Była to zaprawa wapienna nakładana w trzech warstwach, ubijana pałkami, gładzona i polerowana. Obecnie technika zanikła zupełnie, jednak jej świetność można podziwiać w zachowanej architekturze z tamtego czasu. Mimo upływu wielu wieków prezentuje się ona naprawdę wyśmienicie.
Stiuk Wapienny Lustrzany (Stucco lustro)
Technika stiukowa z zastosowaniem ciasta wapiennego, wymagająca najwyższej jakości materiałów oraz znacznych umiejętności, jednak ze względu na właściwości użytych składników można stosować ją na zewnątrz bez ryzyka zniszczenia przez wodę. Wapno na stiuk lustrzany według przepisów musi być dołowane min. 3 lata, w niektórych dawnych recepturach podawane jest lat 30! Podłoże pod zaprawę musi być suche. Następnie moczy się je, nakłada zaprawę wyrównująca z cementu, wapna i grubego, ostrego piasku (proporcje 1:1:6). Później nakłada się dość równomiernie podkład o grubości 20 - 30 mm z 1 części ciasta wapiennego i 1-2 części czystego piasku łamanego o frakcji 1-8 mm. Dopiero na tak przygotowana powierzchnię bezpośrednio po związaniu podkładu nakłada się właściwą zaprawę stiukową. Wykonuje się ja używając długo dołowanego ciasta wapiennego przetartego przez gęste sito, drobnej mączki marmurowej, namoczonych pigmentów oraz takiej ilości wody by ciasto rozmieszało się bez grudek (proporcje ciasta wapiennego i mączki marmurowej 1: 1-2,5). Po nałożeniu stiuku w warstwie grubości ok. 5-10 mm i dokładnym zagładzeniu pozostawia się go do wstępnego związania. Następnie można marmoryzować go lub podmalowywać używając wody wapiennej i pigmentów odpornych na jej silnie zasadowe oddziaływanie. Po ok. 6 miesiącach (czas całkowitego wiązania) można powlec stiuk woskiem, nagrzać i polerować miękką tkaniną.
Stiuk Gipsowy
Ten typ zapraw stiukowych stosuje się jedynie we wnętrzach, bo nie jest odporny na działanie wody i wilgoci, są one jednak prostsze do wykonania. Głównymi jego składnikami są dobrej jakości gips i rozrobiony klej skórny (ewentualnie żelatyna) - więcej o przygotowaniu kleju w notce Masa kredowo - klejowa , dodatkowo stosować można również ciasto wapienne przetarte przez gęste sito oraz pigmenty.
Ciasto stiukowe przygotowuje się w następujący sposób: najpierw należy rozrobić w wodzie klej skórny w proporcji 1 łyżka perełek na ok. 20 łyżek wody (czyli otrzymujemy ok 5% klej). Następnie trzeba przygotować klej według przepisu z notki Masa kredowo - klejowa (nie chcę się powtarzać) i przesiać do niej gips czekając każdorazowo aż poprzednia porcja się zatopi. Jeśli stiuk ma być kolorowy należy dodać pigmentów: do kleju, albo do suchego gipsu (barwienie w masie), uzyska się jednolity kolor lub do gotowych części ciasta stiukowego (kolor będzie niejednolity)Warto odłożyć część kolorystycznej mieszanki do późniejszego użycia w stanie suchym. Należy wysycić całość kleju gipsem z małym nadmiarem, zamieszać ostrożnie i pozostawić do wiązania ok. 1-2h co jakiś czas mieszając. następnie z ciasta o konsystencji plasteliny formuje się bochny i odcina plastry grubości ok. 10 mm i przyciska do chropowatej powierzchni przygotowanej do zdobienia, którą uprzednio moczy się wodą. Żeby stiuk lepiej się trzymał plastry można smarować wodą klejową. dla Lepszego dopasowania do siebie nawzajem przy płaskich powierzchniach można plastry rozwałkować butelką (musi mieć proste ścianki np. po winie) lub szklanym wałkiem Z zaprawa stiukową należy pracować szybko i sprawnie ze względu na twardnienie gipsu, a większe powierzchnie należy podzielić na fragmenty. Stiuk po nałożeniu wydaje się niedbały i jest bardzo nierówny, bo plastrów bochna nie da się dokładnie dopasować. Dlatego też teraz używa się dodatkowej porcji mieszanki o kolorze stiuku lub w kolorze kontrastowym (fajny efekt przy marmoryzacji) - należy wykonać z niej rzadsze ciasto stiukowe i przy pomocy elastycznej pacy nałożyć na całość stiuku. Dzięki temu wniknie ona we wszelkie szczeliny i nierówności. Teraz stiuk należy pozostawić do wyschnięcia przynajmniej na 12 godzin. Później trzeba go wypolerować ręcznie lub tarczą szlifierską i drobnym papierem ściernym. Na koniec żeby podkreślić jego błysk warto posmarować go woskiem nagrzać dla wchłonięcia i wypolerować miękką szmatką.
Wszystko to tak trudno brzmi, ale jest to zajęcie dość proste.Poniżej efekty mojego zmagania ze stiukiem
Stiuk
Powierzchnia stiuku
Wkrótce postaram się wstawić osobną notkę o wykonywaniu marmoryzacji w stiuku, bo to bardziej skomplikowana rzecz