Jak wycenić rękodzieło

Jak zachować tę chwiejną równowagę pomiędzy opłacalnością dla twórcy a możliwościami sprzedaży? Jak wycenić rękodzieło?

Kurs decoupage krok po kroku

Kurs obrazkowy techniki decoupage dla początkujących - jeśli nie wiesz od czego zacząć, to jest post właśnie dla Ciebie. Przejrzysty tutorial krok po kroku pozwoli ci ozdobić dowolny przedmiot techniką decoupage.

Dyplom magisterski - Urban terror

Oto moja praca dyplomowa. Cykl 5 linorytów o wymiarach 50x70 cm dotyczących tematyki urbanizacji oraz anatomii miasta, a także tego co zostaje, gdy w sztucznym krajobrazie zabraknie ludzi. Mroczne i kontrastowe grafiki wykonane tradycyjnie, przy użyciu prasy drukarskiej.

Co zrobić z resztek włóczki? Pomysł 1

Pierwszy post z cyklu pozwalającego pozbyć się resztek włóczki i pojedynczych kłębków. Subiektywna lista najlepszych wzorów, które wymagają niewiele surowca.

100 dni codziennego blogowania

Moje obserwacje po 100 dniach codziennej edycji bloga. Wszystko co się udało, co nie wyszło, no i oczywiście o tym co mnie zaskoczyło...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 28 września 2010

ANKIETA MAGISTERSKA

Dnia 1. października 2010 na blogu zostanie opublikowana ankieta do mojej pracy magisterskiej - w zakładce ANKIETA. Liczę na to, że zdecydujecie się wziąć udział w badaniu - wypełnienie wszystkich pytań zajmie z pewnością nie dłużej niż kwadrans. Ankieta trwać będzie do 15.04.2011.
Chcę poznać rękodzielników i artystów w polskojęzycznym internecie. Dowiedzieć się o Was, by móc to potem przedstawić innym.
Byłabym wdzięczna, gdybyście powiadomili swoich znajomych i zaprzyjaźnionych blogerów o ankiecie. Poniżej dostępne są grafiki i kod do wklejenia na bloga. Korzystajcie z nich do woli, mam nadzieję, że zadziała w tym wypadku mechanizm podobny do tego , jaki ma miejsce w wypadku candy. Byłabym przeszczęśliwa, gdyby się to udało.



Kod linku tekstowego bez grafiki

<a href="http://yadis-art.blogspot.com/p/ankieta.html" > Rękodzieło w sieci</a>

Sprawozdania z postępu pracy nad magisterką można na bieżąco sprawdzać na osobnej podstronie.
Dziękuję wszystkim za okazaną mi do tej pory pomoc. Wasze wsparcie i życzliwość utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto!

Pochwały i Anonimowy Włóczkoholik

Teraz kolej na inne osoby, które ostatnio z mojej perspektywy zrobiły coś ważnego i/lub fajnego.

Najpierw autorka bardzo fajnego bloga Home and me, która z dobroci serca chce się podzielić z  nieznajomą osobą czymś wyjątkowym. W zabawie candy do wygrania maszyna do szycia - marzenie wielu kreatywnych kobiet, czasem z różnych względów nieosiągalne. Tym razem, jeśli los okaże się łaskawy można ją otrzymać za darmo. Dzielę się tą wiadomością bezinteresownie, bo nie biorę udziału w zabawie - moja maszyna Janome miewa się doskonale i nie potrzebuje konkurencji ani towarzystwa. Jednak takie wiadomości po prostu trzeba rozpowszechniać. W candy można wziąć udział TUTAJ - zapisy do 15. października 2010
I jeszcze zdjęcie dla zachęty :)

Mam jeszcze jedną sprawę na którą chciałabym zwrócić uwagę - pewnie dla wielu (jak widać w komentarzach pod postem) odkrywcze z mojej perspektywy  rzeczy są oczywistością, jednak pomysł przędzenia włóczki przy użyciu popularnego, taniego narzędzia kuchennego jest dla mnie genialny. Tym bardziej że na taką inwestycję mogę sobie pozwolić bez żalu. A kurs przędzenia za kilkaset złotych, to już poważniejszy wydatek i perspektywa, że może się nie nadaję / nie spodoba mi się / czesanka mnie uczuli / cokolwiek innego jest znacznie bardziej bolesna z takiej perspektywy. Mogę sobie spróbować w domu i przekonać się czy w ogóle warto się napalać. I tak właśnie mam zamiar zrobić. A wszystko to zawdzięczam Fanaberii z Pragi, która opublikowała posta na blogu i w której kursie mam szczery zamiar uczestniczyć o ile przędzenie mi się spodoba.

I jeszcze jeden prząśniczy post - tym razem mnóstwo wiedzy dotyczącej wrzecion i przędzenia włóczki przy ich użyciu. Szczerze podziwiam wiedzę Kocurka i jej chęć by dzielić się tym z innymi. Dla takiego "wełnianego" analfebety jak ja takie posortowane i przystępie podane informacje są na wagę złota! Serdecznie dziękuję za TEGO POSTA!

A na koniec wyznanie Anonimowego Artysty. Spotkałam się z nim już kilkukrotnie w różnych wersjach, jednak dziś jakoś szczególnie mnie rozbawiło na blogu Kropki nad i
Było mi zdecydowanie mniej do śmiechu jak sobie uświadomiłam jak wiele z tych punktów jest prawdziwych w moim wypadku. Więc do rzeczy:

1. Zawsze żałujesz, że właśnie nie dziergasz.
W związku z tym że zainteresowań mam więcej, mam też większy rozrzut, jednak zawsze żałuję, że akurat nie dziergam/maluję/rysuję/szyję/projektuję* (niepotrzebne skreślić). Szczególnie czesto nachodzą mnie takie, myśli, gdy jestem w pracy.

2. W twoim domu jest więcej włóczki niż jedzenia.
Chyba nie, ale pewna nie jestem. Ale jeśli brać pod uwagę akcesoria potrzebne do wszystkich moich kreatywnych pasji, to na pewno tak.

3. Kiedy idziesz do ulubionej chińskiej restauracji, pałeczki do ryżu kojarzą ci się z ulubionymi drutami nr 8.
Raczej z szydełkiem niż z drutami, długość bardziej odpowiednia.

4. Sprzedawcy w okolicznej pasmanterii wiedzą, jak masz na imię i jaki jest numer twojej karty kredytowej.
Mhm, panie w kilku wrocławskich pasmanteriach wiedzą też, co lubię i że wydanie 50 złotych na wstążki, włóczki albo koronkę to żaden problem. Nawet przez kilka dni pod rząd...

5. Masz zaczęte co najmniej 4 robótki.
Na pewno więcej. "Trupów w szafie" nawet nie liczę.

6. Owce to chodzące swetry.
Oczywiście! I na dodatek same się rozmnażają :)

7. Sweter rozmówcy interesuje cię bardziej niż treść wypowiedzi.
Staram się nad tym panować, ale nudziarze znacząco mi to utrudniają

8. Idziesz do sklepu ze swetrami i nic nie kupujesz, bo te same swetry zrobiłabyś sama i to lepiej.
I taniej! A na dodatek znacznie lepiej by leżały, i włóczka byłaby ładniejsza, i kolor bardziej by mi pasował...

9. Posiadasz przedmioty o dziwnych nazwach, takich jak licznik rzędów, agrafka dziewiarska i szydełko tunezyjskie.
Mam jeszcze trochę innych interesujących rzeczy - Dremela, żel do impastu, kocie języczki, nitowniki i inne.

10. Co najmniej pięć robótek umiałabyś zrobić z pamięci.
Na drutach to może niekoniecznie, na szydełku właściwie zawsze robię z głowy. Nigdy w życiu żadnego wzoru nie zrobiłam w 100% zgodnie z opisem.

11. Za ostatnie pieniądze kupujesz włóczkę. Albo chociaż szydełko. Miarkę do drutów?
Nie tylko za ostatnie - za pierwsze i środkowe też :)

12. Masz w domu włóczkę, którą ukryłaś przed wszystkimi.
Ooo tak! Zawartość mojej piwnicy to kilka 60 litrowych worków na śmieci pełnych włóczki, farb mam w sumie kilka litrów (różne rodzaje), materiały i tkaniny zajmują całą szafkę, podobnie dodatki, mam też teczkę i karton pełen różnych rodzajów papieru. Jakby tego było mało co jakiś czas odkrywam w jakimś dziwnym miejscu zachomikowane na ciężkie czasy zapasy craftowe.

13. Widząc ciekawy model/wzór na żywej osobie zaczynasz ją śledzić, zastanawiając się "jak to jest zrobione".
A to można inaczej?

14. Czasem przed snem przychodzą mi do głowy różne kreatywne pomysły, nie mogę zasnąć jeśli ich nie zapiszę "na później"

15. Zawsze noszę przy sobie szkicownik, codziennie. Świat by się skończył, gdyby przyszedł mi do głowy genialny projekt, a ja nie mogłabym utrwalić.

PS. 
1. 10.2010 na blogu rozpoczyna się moja ankieta magisterska dotycząca rękodzieła w Internecie. Już teraz zapraszam wszystkich do udziału w badaniu. Szczegóły w następnym poście

sobota, 25 września 2010

Kolorowy jesienny pejzaż z impastem - 30x40 cm

Zaliczyłam rysunek i malarstwo i to nawet nie ledwo-ledwo jak się obawiałam. Oczywiście z przygodami i nerwami, ale nawet nie będę o tym pisać, bo chcę jak najszybciej wymazać z pamięci ten koszmarny kwadrans.

Pierwszy z gotowych obrazów prezentowanych w notce o postępach pracy i sekretach warsztatu
Pełen kolorów pejzaż jesienny z grubą fakturą, format 30 x 40 cm, obraz na płótnie wykonany farbami akrylowymi.


Obraz dostępny na Etsy - Acrylic autumn colourful landscape
Masz ochotę na zakupy? Zapytaj o polską cenę!

poniedziałek, 20 września 2010

WIP - sekrety warsztatu

Uwielbiam angielskie określenie "work in progress", którego skrót rozpoczyna tytuł posta. Krótkie i treściwe :) Polskie tłumaczenie moim zdaniem odbiera mu urok. Mniejsza o to jednak...

Tym razem chcę się pochwalić nie gotowymi pracami, lecz tym jak wyglądają moje obrazy zanim zrobią się ładne :-) Poniżej prace, które przygotowuje na piątkowy przegląd z rysunku i malarstwa. Gotowe obrazy i rysunki postanowiłam wystawić na Etsy, może nie wszystkie, ale na pewno większość. Może chociaż część materiałów mi się zwróci.

A skąd sugestia, że zdradzam sekrety warsztatu - otóż dzięki zdjęciom WIP widać pewne etapy powstawania obrazu, których nie można się domyślić patrząc na ukończone dzieło - na przykład na obrazie z liśćmi niedługo zupełnie nie będzie widać, że podkład to mieszanka majtkowego niebieskiego z różem i pastą strukturalną. Uznałam że tych kolorów wypadałoby się pozbyć (zupełnie nie wiem dlaczego je kupiłam) więc zostały użyte do zrobienia porządnej wypukłej struktury, myślę że być może jeszcze dziś wezmę się za kolorowanie tego jesiennego cyklu - w sumie będą w nim 3 a może nawet 4 obrazy - jeden duży 50x70 oraz kilka małych, formatu A3.

Do piątku wszystko musi być pokończone, bo musi być gotowe na przegląd, więc wracam do pracy.



PS. Trzymajcie za mnie kciuki, bardzo się denerwuję.

sobota, 18 września 2010

Podsumowanie sierpnia i losowanie obserwatora

 Tym razem muszę przyznać się, ze sukces został osiągnięty tylko częściowo, ale i tak się tym cieszę.

1. Wyznaczę 10 najważniejszych umiejętności niezbędnych do osiągnięcia sukcesu na Etsy - ocenię każdą z nich w skali od 1 do 10. Zapiszę wyniki w kalendarzu.
Nie zrobiłam tego, jednak zamierzam mimo wszystko. 
2. Przez cały lipiec będę codziennie pracować nad najgorszą pozycją z powyższej listy - powtórzę test na początku sierpnia i porównam wyniki.
Pracowałam w ciągu wakacji nad moim angielskim - wprawdzie wciąż za mało moim zdaniem, jednak zauważam postępy i to jest ważne dla mnie.
3. Przeczytam cały poradnik The Etsy Seller Handbook na ich blogu
Przeczytałam sporo rzeczy na temat Etsy, nie tylko na ich blogu, jednak przez całe Esty Seller Handbook nie przebrnęłam. Mimo wszystko wiem już dużo więcej niż wcześniej. Także również na plus. Poza tym poza suchą teorią mogę wreszcie powiedzieć coś o Etsy z własnego doświadczenia.
4. Uzupełnię wszystkie techniczne szczegóły niedopracowane jeszcze w sklepie (teksty, opcje wysyłki, opcje płatności itd.)
Zrobione!
5. Wystawię w sklepie co najmniej 10 przedmiotów
W tej chwili przedmiotów w sklepie jest 8. Szykuję też kolejne. Póki co mój asortyment to jedynie akwarelki i fotografie, ale obiecuję, że to się wkrótce zmieni. Chciałabym spróbować z czymś czego jeszcze nie robiłam, ale o tym póki co cicho sza...
6. Wezmę udział w akcji Xmas in July
Nie udało się, niestety... Nie zdążyłam, ale nie żałuję.
7. Zdobędę 50 fanów na Facebooku do końca lipca
Ponad 50 miała strona Tworzy.pl w momencie kiedy zdecydowałam się na jej likwidację. Moja osobista strona ma w tej chwili nieco ponad 30 fanów.
8. Do końca wakacji zarobię pierwsze 100 dolarów na Etsy
Póki co nie zarobiłam na Etsy nic, co gorsza tracę trochę pieniędzy, bo za każdy nowy przedmiot w sklepie muszę zapłacić 0,20$, jednak nie martwię się i nie żałuję. Póki co przeznaczyłam 20 złotych na naukę i testowanie. Jeśli będzie trzeba bez żalu przeznaczę na to jeszcze więcej pieniędzy, bo perspektywy są interesujące. A dolar to dobra waluta, żeby w niej zarabiać (1 $ ~ 3 zł) i równie dobra by ją wydawać, bo mnóstwo interesujących rzeczy można kupić za dolary nie tracąc na przeliczaniu.
9. W lipcu przerobię moja stronę na potrzeby zaplecza dla Etsy
Strona przedawniła się i próbuję odzyskać domenę. Zresztą zmieniłam plany w międzyczasie, więc zadanie jest nieaktualne :-)
10. Mój sklepik na Etsy przekroczy 2500 wizyt
Ok, trochę nie wiedziałam, co piszę, bo nie miałam punktu odniesienia - na dzień dzisiejszy mój sklepik ma około 400 wizyt w miesiącu, jednak widzę wyraźną tendencję wzrostową, więc być może te tysiące są w zasięgu ręki :-)


Na koniec jeszcze tylko losowanie obserwatora sierpniowego - została nim Agasunset . Jestem tym bardziej zadowolona z takiego wyniku, że bardzo podziwiam jej prace, a frywolitkowe akcesoria jej autorstwa uważam za mistrzostwo świata.

poniedziałek, 13 września 2010

Sklepik na Etsy i strona na Facebooku



Mam się czym pochwalić :) Sklepik na Etsy wreszcie ruszył, podobnie rzecz wygląda z moim osobistym fanpage na Facebooku. Zapraszam do korzystania z jednego i drugiego miejsca. Wystarczy kliknąć :) Jeśli chcecie być na bieżąco z postami na blogu oraz ofertą sklepu, to po prostu kliknijcie "Lubię to" na Facebooku. Zastanawiam się również nad powrotem do dobrej tradycji, którą część czytelników już zna, chciałabym umieszczać na Facebooku znów fajne miejsca w sieci związane z rękodziełem, inspirujące prace innych, a nie tylko własne dzieła. Co wy na to, podobała się konwencja Tworzy.pl na Facebooku?

poniedziałek, 6 września 2010

Rysunki na zaliczenie

Czasu mam mało zresztą chcę wracać jak najszybciej do rysowania, ale chciałam się pochwalić że gdy nie zaglądam na bloga, to nie próżnuję. Od dziś jeszcze jedna nowość - wpisy będą dwujęzyczne, mimo, że mój angielski jest trochę kulawy, to i tak spróbuję :)