Jak wycenić rękodzieło

Jak zachować tę chwiejną równowagę pomiędzy opłacalnością dla twórcy a możliwościami sprzedaży? Jak wycenić rękodzieło?

Kurs decoupage krok po kroku

Kurs obrazkowy techniki decoupage dla początkujących - jeśli nie wiesz od czego zacząć, to jest post właśnie dla Ciebie. Przejrzysty tutorial krok po kroku pozwoli ci ozdobić dowolny przedmiot techniką decoupage.

Dyplom magisterski - Urban terror

Oto moja praca dyplomowa. Cykl 5 linorytów o wymiarach 50x70 cm dotyczących tematyki urbanizacji oraz anatomii miasta, a także tego co zostaje, gdy w sztucznym krajobrazie zabraknie ludzi. Mroczne i kontrastowe grafiki wykonane tradycyjnie, przy użyciu prasy drukarskiej.

Co zrobić z resztek włóczki? Pomysł 1

Pierwszy post z cyklu pozwalającego pozbyć się resztek włóczki i pojedynczych kłębków. Subiektywna lista najlepszych wzorów, które wymagają niewiele surowca.

100 dni codziennego blogowania

Moje obserwacje po 100 dniach codziennej edycji bloga. Wszystko co się udało, co nie wyszło, no i oczywiście o tym co mnie zaskoczyło...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 25 lutego 2009

Jej Wysokość RAMA

Rama została już oceniona, zakończyłam definitywnie prace nad nią, więc mogę się pochwalić efektami i różnicą przed i po.

Zadowolona jestem, bo rama wygląda dużo lepiej po odnowieniu i teraz przez wiele lat może wisieć na ścianie zgobiąc ją zamiast szpecąc, jak miało to miejsce wcześniej.

Rama ma wymiary 65x35cm i szerokość listwy 10cm. Pierwotnie ornamenty wykonano z masy ramiarskiej z dodatkiem drewna, a moje uzupełnienia to gipsowe odlewy i masa kredowo-klejowa robiona według podawanej na blogu receptury

Najpierw fotografia sprzed renowacji

Rama przed renowacją

Parę zdjęć z przebiegu pracy

Makro - rama w trakcie renowacji

Uzupełnienieormanentów ramy

A na koniec rama po renowacji, pomalowana i częściowo pozłocona.

Rama po renowacji

Rama po odnowieniu - makro - zbliżenie pojedyńczego ormanentu

Wszelkie elementy widoczne jako białe są moimi uzupełnieniami lub odlewami. Rama złocona jest złotem płatkowym 23 i 3/4 karata - poszło jakieś 8 płatków standardowej wielkości 8x8cm. Rama pochłoneła ok. 100 godzin pracy w sumie, chociaż nie jestem tego w stanie dokładnie określić.

wtorek, 3 lutego 2009

Komplet szydełkowy - czapka i szalik

Komplet szydełkowy, o którym wspomniałam w kilku wcześniejszych wpisach został ukończony i w czasie weekendu powędrował do nowej właścicielki. Celowo nie pokazywałam go wcześneij, żeby przypadkowo nie zepsuć niespodzianki.

Czaka i szalik wykonane z grubej włoczki moherowej w kolorze błękitnym. Ciepłe i przyjemne w noszeniu. Włóczka jest z odzysku i posiadał zgrubienia, które w kilku miejscach widać na zdjeciu. Komplet się podobał (jest to moja wariacja na temat "byle było grubo na skroniach i pasowało do siebie") Wzór z głowy :D Fotki trzaskane komórką wie jakośc nie jest zachwycająca, ale lepszych niestety nie będzie, więc trzeba się zadowolić takimi...

Komplet szydełkowy - czapka i szalik

Komplet szydełkowy - czapka i szalik

Poza tym zgłosiłam się do kolejnego Candy - słodkości na swoim blogu rozdaje Sasilla

niedziela, 1 lutego 2009

Zwierz - odsłona druga

Tym razem fotki mniej zachęcejące :D Fretka jest zwierzątkiem dla którego nie istnieją słowo "nie wolno", "nie wchodź tam", "oddaj", "to moje" i tym podobne. Nie jest to pies, którego można nauczyć właściwie wszystkiego. Jeśli chodzi o mnie to sukcesem jest, że Zorza załatwia się zawsze w kuwecie i reaguje na wołanie. Niestety nie lubi opbcych i gryzie większośc populacji poza mną i Moim Mężczyzną. Rodzi to sporo problemów i powoduje, że Zwierz musi mieszkać w klatce niestety.

Najpierw Fretka w mieszkaniu w Nysie na stoliku dortwała się do zostawionej przez kogoś nieopatrznie herbaty - zupełnie nie potrafię tego wytłumaczyć, ale jest to przysmak Zwierzaka. Tak długo będzie próbować się do niej dobrać, aż jej się uda, nie zniechece jej 30 zestawianie na podłogę (bo przeciez nie można chodzić po stole)

Fretka pije herbatę

Kolejne zdjęcie równiez z Nysy - mój pokój miał wyjście wprost do niewielkiego ogródka i czasem zdarzało sie wyjśc na słoneczko razem ze Zwierzem, chociaz zawsze był to dla mnie stres czy Zorza czegoś nie poczuje i nie pogoni za myszami, czy czymś podobnym, a wtedy to ja bym sobie mogła wołać (heh, to nie pies jak już wspominałam)

Ogródek przydomowy i fretka
A tutaj wielkie zęby Zwierza obnarzone w akcie ... ziewania :D Potrafi ich niekiedy użyć i nieźle dziabnąć, ale na szczeście nie robi tego często, ani na złość. Niestety obcych nie lubi i koniec. Gryzie dotkliwie po stopach jeśli ktoś ośmieli się przyjść

Cóż to za wielkie zęby!

Tutaj natomiast dowód, że dla fretki nie ma miejsc, gdzie nie wolno wchodzic, ewentualnie gdzie wejść się nie da. Tutaj pyszczek wystaje ze zrolowanego ciasno dywanu. Tak na marginesie, to mój Zwierz jest jakiś wybrakowany - nie ma kręgosłupa - to co fretka potrafi zrobic ze swoim ciałem jest zupełnie niepojęte, szczególnie kiedy śpi, chociaż nie tylko


Fretka wypełza z dywanu

Tutaj fretka, Mój Mężczyzna i przysmak, czyli Maltpasta. Dla tego smaku, to nawet fretka może być "grzeczna przez kwilę". Ale zdjęcie pokazuje też co innego, Zorza robi słupka i łapkami opiera się o powietrze (naprawdę! jak traci równowagę to łapki idą w ruch, a pazurki się rozczapierzają)

Fretka je Maltpastę i opiera sie łapkami o powietrze

I na koniec dowód, że fretka wszedzie wsadzi swój małyciekawski pyszczek - fotka zrobiona przy okazji kursu obrazkowego techniki decoupage Nic ważnego nie może się zdarzyc bez wiedzy Zwierza


Fretka pomaga przy decoupage

Muszę niestety przyznać, że wszędobylstwo Zorzy, jej upór i wtykanie wszędzie pyszczka końcczą się często katastrofalnie - rozlana herbata, potłuczony kubek, rozkopane doniczki zostawione w zasięgu łapek, biurkow wywrócone do góry nogami itp. Ale generalnie jest to urocze i kochanie zwierzątko, chociaż dość wymagajace i nie nadające się dla każdego. Ale urocza potrafi byc jak żadne inne :D