Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Podsumowanie weekendu

Przeżyłam :)

To pierwsze co mi się ciśnie na usta. najpierw galop przed sobotą, żeby coś pokazać promotorce na zjeździe w sobotę rano, potem galop, żeby zdążyć na spotkanie robótkowe do Arkad. Udało się i jedno i drugie :) Promotorka dała mi zielone światło na dalszą pracę nad moim parawanem w dmuchawce. A na spotkaniu byłam już drugi raz i przyznaję, że zupełnie nie wiem jak mogłam żyć bez nich.

Teraz po nawróceniu się na druty wiedza innych jest dla mnie bezcenna. Chyba nie wspominałam jeszcze, że ostatnio dowiedziałam się, że źle na drutach robię :) Okazało się, że głupie dziecko źle się z książki nauczyło i zamiast zwykłych prawych oczek wszystko robiło przekręcone. Niby różnica niewielka, ale wszystko jakieś nietakie wychodziło, inaczej niż na obrazku. na szczęście jestem już mądrzejsza :) Co się naoglądałam i namacałam pięknych włóczek i wyrobów to moje. Radocha an całego. Lista włóczek do kupienia znacząco mi się rozrosła... Przydałaby się na nie druga wypłata w miesiącu, bo ceny tych wymarzonych, przynajmniej niektórych, zupełnie szalone :) Jakby się kto pytał to oczywiście zdjęć nie mam ze spotkania....

Ale w sumie to post piszę, żeby się Wam pochwalić - włóczkę wczoraj farbowałam po raz pierwszy w życiu i jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. Póki co wszystko jeszcze dosycha i niewiele wiadomo :) Wymyśliłam sobie, że chciałabym mieć jakiś delikatny szary z błękitem, cieniowany jakiś. A że miałam akurat dwa motki bawełny z Ariadny bez pomysłu na to co z niej zrobić to niewiele myśląc wsadziłam je do garnka i ugotowałam z barwnikiem. Wszystko namoczyłam w  barwniku szarym, a do środka kłębków nasypałam niebieskiego barwnika. Specjalnie nie przewijałam włóczki w pasma do farbowania, bo zależało mi na nierównym jej pokolorowaniu. Póki co wyglądają tak, jednak ostateczny efekt zobaczę dopiero jak zacznę coś z tego robić. Motki wyglądały tak podczas schnięcia na balkonie.


 A wcześniej się gotowało w farbce :) O tak:

  

A na koniec tylko powiem cichutko, że skorzystałam z promocji -10% z okazji Dnia Publicznego Dziergania w e-dziewiarce. Wydałam prawie 370 złotych i to po zniżce, więc jak dostanę paczkę to będę miała czym się chwalić, a wy będziecie miały czego zazdrościć. Jak myślicie, co kupiłam?

2 komentarze:

  1. Drutki KnitPro i jakąś zajefajną włóczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @mialkotek
    Masz trochę racji, mały zestawik KnitPro też znalazł się w przesyłce :) I fajna włoczka róneiż, ale najważniejszą rzeczą było co innego... Zajrzyj do kolejnego posta, żeby się przekonać co :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)