Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 24 października 2011

Codzienne blogowanie - podsumowanie tygodniowe

Od ponad tygodnia bloguję codziennie, no prawie codziennie.
Praktyka pokazała, że potrzebuje jednego dnia w tygodniu na to, żeby odpocząć, czasem też mają miejsce różne sytuacje losowe, które uniemożliwiają mi napisanie posta danego dnia. Postanowiłam więc wprowadzić pewien margines bezpieczeństwa.


Moje spostrzeżenia po tygodniu codziennego blogowania:
  • więcej czasu poświęcam na bloga 
  • codziennie jestem w stanie bez problemu wygospodarować czas na napisanie posta
  • blogowanie staje się elementem codzienności
  • pomysłów na tematy blogowe mam jeszcze więcej niż wcześniej
  • moje posty są krótsze
  • tematy są powiązane se sobą, jeden post jest pretekstem do następnego
  • na blogu pojawia się trochę więcej prywaty (mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza)
  • przeciętny dzienny ruch na blogu zwiększył się dwukrotnie odkąd piszę codziennie
  • częściej odwiedzam własnego bloga, więc częściej widzę i czytam Wasze aktualizacje
  • wciąż nie mam czas napisać czegoś więcej na niektóre tematy (praca magisterska, malarstwo, Etsy)
  • mam czas na wszystko inne, co robiłam do tej pory
  • nie rezygnuję z różnych zajęc, jestem po prostu lepiej zorganizowana, czas nie przecieka mi przez palce
  • więcej tworzę, bo przecież muszę mieć co Wam pokazać każdego dnia
  • mam szaloną wenę i chęć do pracy, codzienne blogowanie działa bardzo motywująco
  • nie odczuwam spadku nastroju spowodowanego jesienną pogodą za oknem, bo jestem ciągle zajęta
 Myślę, że codzienne blogowanie to strasznie fajna sprawa. Dodatkowym motywatorem jest dla mnie tabliczka, którą umieściłam w bocznej szpalcie - przypomina mi jak wiele dni już minęło odkąd zaczęłam.

Gdyby ktoś chciał podjąć wyzwanie i umieścić na swojej stronie podobny licznik codziennego blogowania wystarczy skorzystać z powyższego linka, a na stronie wybrać tylko datę początkową i wkleić odpowiedni kod na swojego bloga. Mój Mężczyzna bardzo się postarał, by ładnie to wszystko wyglądało, więc byłoby nam bardzo miło. gdyby ktoś jeszcze z tego skorzystał. W wypadku jakichkolwiek problemów służę radą i pomocą, wystarczy skorzystać z opcji komentarzy pod postem :)

PS.
Dziś nie będzie zdjęć robótek, bo wczoraj zrobiony moebius z włóczki Pavarotti już poszedł do prucia (zanim zrobiłam mu zdjęcie już go nie było) i póki co zastanawiam się co wydziergać z tych kłębków. Pomysły mam 3 - dwa wdzianka z niedawno kupionej książki (dostępne także na Ravelry) oraz szal we wzór liściasty (też z Ravelry), który świetnie pasuje do kolorów kłębków.

A dziś niestety cały dzień wycinałam linoryt dyplomowy i na dzierganie czasu już nie wystarczyło. Postaram się to nadrobić jutro :)

2 komentarze:

  1. Kurcze, same zalety tego codziennego blogowania :) Może się kiedyś skuszę. Ale masz rację w tym, że ruch się zwiększa, sama lubię czytać blogi, które są często aktualizowane. A z tej samej włóczki Pavarotti zrobiłam siostrze w zeszłym roku taki wielki prosty komin-otulacz, ale grubaśne jakieś druty poszły w ruch. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam bardzo zaskoczona jak zaczęłam robić listę tego co się zmieniło przez ten tydzień. DUUUŻAAA ZMIANA!A blogowanie zajmuje mi mniej więcej godzinę dziennie, czasem dłużej, jak mam dużo blogów do poczytania.

    A z tą Pavarotti to sama nie wiem czy chcę z niej coś dla siebie, czy może na Etsy... Trudny dylemat. Ale włóczka naprawdę fajna, szkoda trochę, że się tak mechaci. No i mam problem, bo najgrubsze druty mam 6mm, a to dla niej trochę za mało. więc chyba czekają mnie kolejne zakupy drutowe...

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)