Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 7 grudnia 2011

Pomysły i postępy...

Praca nad linorytami ma jednak pewną zaletę - zajęte są ręce, ale nie umysł, który może krążyć wokół różnych tematów. I czasem zdarza się po prostu olśnienie! Taka sytuacja miała miejsce u mnie dziś - mogę tylko powiedzieć, że wszystko jest związane z przędzeniem i wełną. Reszta to tajemnica, przynajmniej do momentu, kiedy sytuacja się wyklaruje. 

Przy okazji pokaże Wam próbkę drutową mojej pierwszej uprzędzionej włóczki. Jest baardzooo nierówna, więc nie zdziwcie się nietypowym kształtem - dzianina jest robiona prosto na drutach 3mm, to różnice w grubości pasma powodują zniekształcenia. Postanowiłam nie naciągać jej i nie blokować. Kształt skojarzył mi się z wielkim cukierkiem w papierku, więc postanowiłam nie walczyć z tym, tylko to podkreślić. Próbka zostanie wypchana i zawiśnie na choince, na wieczną rzeczy pamiątkę! Tak wygląda na płasko:


A pokrowiec na komórkę zrobię sobie z czego innego - tym bardziej, że po niedawnym poście o etui pomysłów mi nie brakuje :) 


Postępy pracy nad linorytami są, choć idzie to niebezpiecznie wolno (przez to, że wczoraj padłam jak zabita wieczorem i przespałam 8 godzin). Czeka mnie być może dzisiaj znów nieprzespana noc, by zdążyć do jutra... Ale nie mam innego wyjścia.


Stan dyplomu: (dzień 07.12.2011, godz: 13:30):
Linoryt 01 - 100% + czysta odbitka
Linoryt 02 - 100% + czysta odbitka
Linoryt 03 - 100% + czysta odbitka
Linoryt 04 - 95%
Linoryt 05 - 0%

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)