Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

niedziela, 8 stycznia 2012

Ciepła chusta na drutach w kolorze bananowym

Oto i chusta dla mojej mamy. Pierwsza tegoroczna robótka :)
Powinna nazywać się bananowa chusta autobusowa ze względu na kolor i miejsce, gdzie w większości powstawała...

Robótka skończona, nitki pochowane, nawet zdjęcia zrobione, bo później może nie być już okazji. Pozostało tylko blokowanie, żeby ostatecznie wyrównać oczka i nadać tej pięknej dzianinie ostateczny sznyt.

Wzór: Chusta podróżna podpatrzona u Frasi
Włóczka: Jeans YarnArt, 55% bawełna, 45% akryl, 50gr/160m, 4 całe kłębki i dwa rządki z piątego
Druty: Hiya Hiya, 4.5mm
Wymiary chusty (przed blokowaniem): 2 metry szerokości, 80 centymetrów wysokości, każdy z dwu ściągaczy ma po około 10 centymetrów. Po blokowaniu pewnie będzie jeszcze trochę większa

Podoba się?

7 komentarze:

  1. Szybka jesteś :). Chusta wyszła świetnie! Niby podobna do mojej, a jednak inna. To mi się właśnie podoba w robótkach, że nawet jeśli są robione według tego samego wzoru, to i tak każdej dziewiarce wyjdzie trochę inaczej :)).

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna chusta i Tobie w niej do twarzy :) mama na pewno się ucieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spory kawał udziergu! Mama będzie zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacyjna chusta :) świetny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Frasia
    Inna włoczka, nieco inny wzór, inne wykonanie i od razu chusta wygląda całkiem inaczej.
    To jest jedna z rzeczy, które uwielbiam na Ravelry, że mogę oglądać bardzo różne projekty wykonane z jednego wzory, czasem bez zmian, czasem z niewielkimi odstępstwami. I każdy z nich jest zupełnie inny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chusta wygląda świetnie, włóczkę znam i lubię bardzo. Twoja Mama dostanie super prezent!

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajna chusta ;))) i kolor bardzo optymistyczny wybrałaś ;))) podziwiam też Twoje plany i czekam niecierpliwie na efekty, które - mam nadzieję - zaprezentujesz na blogu ;)))

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)