Temat seksualnych inspiracji dla dziergania chodzi za mną już dość długo, ale długo wydawał mi się niestosowny, niepasujący do tego bloga. Ostatnio jednak wszystkie rękodzielniczki zachwycają się bokserkami z dzyndzlem i pojawiają się one masowo, szczególnie na Facebooku, widzę więc, że się nada. No i na Walentynki będzie jak znalazł...
Zatem osoby niepełnoletnie proszę, by w tej chwili zamknęły okienko z moim blogiem, a całą resztę zapraszam go dzisiejszej galerii inspiracji dla dorosłych. Na Walentynki będzie jak znalazł :)
Najpierw cycki. Pojawiają się dość często we wzorach, stanowią symbol kobiecości i mężczyźni nie potrafią przestać o nich myśleć, a dzianinowe miewają nawet czasem praktyczne zastosowania. Zaprezentuję Wam 3 wzory w tej kategorii poduszkę, cycek do miętolenia (antystresowy?) oraz cyckonosz.
Skoro cycki już były to czas na kolejny kobiecy atrybut - waginę. Tylko jeden wzór uznałam za warty pokazania - klik. Wolę jednak się nie zastanawiać do czego ten przedmiot może służyć...
Teraz czas na panów - wzorów fallicznych też jest dużo, podobnie jak tych z cyckami, ale większość z nich to nic odkrywczego. Niestety nie udało mi się znaleźć wzoru na słynne bokserki z ogrzewaczem, ale mam kilka innych podpowiedzi... Opakowanie na balsam do ust, penis amigurumi, no i oczywiście ogrzewacz
No i na koniec jeszcze kilka erotycznych zabawek i skojarzeń. Znalazłam zatem dildo z oczkami i wypustkami, nie sądzę, żeby był to przedmiot, którego rzeczywiście można używać, ale jako zabawny gadżet na przykład na osiemnastkę albo właśnie na Walentynki pewnie się nada. Są też erotyczne kajdanki, całkiem ładne zresztą. Jest uprząż końska (z grzywą!) - to raczej sprzęt dla miłośników ekstremalnych doznań, więc tym bardziej mnie dziwi, że ktoś zadał sobie trud przerobienia takiej zabawki na włóczkowy projekt. No i na koniec atrybut każdej prawdziwej dominy - pejcz!
świetne ten ocieplacz i cyckonosz jest świetny ... przypomniałam sobie jak moja kuzynka teraz ma 18 lat mając jeszcze 4 latka wpada do mamy do łazienki i krzyczy " mama ma cyckonosz " ... śmiechu było hehe pozdrawiam i gratuluje tak oryginalnego pomysłu
OdpowiedzUsuńTrudno nie przyznać, że są świetnie wykonane, ale naprawdę trzeba mieć katastrofalną posuchę w pożyciu, żeby bawić się w wykonywanie takich maskotek :) (z resztek włóczki oczywiście;-) )
OdpowiedzUsuńNie wiem, nigdy niczego takiego nie dziergałam, ale niektóre pomysły są po prostu czaderskie. Zresztą te antystresowe cycki to byłby pewnie bestseller :-P
UsuńTen filcowy biustonosz byłby genialny na te mrozy:-) Swoją drogą przyszło mi do głowy pytanie, czy ktoś kiedyś gdzieś wpadl na pomysł filcowego gorsetu. To byłby hit na zimowe wieczory;)))
UsuńPoległam :)) cycki dla zestresowanych rewelacja, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA my z mężem stwierdziliśmy zgodnie, że najbardziej czaderska jest waginka:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy