Projekt prosty, ale efektowny.
Jestem zadowolona z efektu końcowego, chociaż recyclingowa włóczka spowodowała konieczność chowania kilkunastu nitek (co doprowadziło mnie do rozpaczy i zajęło cały wczorajszy wieczór).
Kolor chusty taki jak na zdjęciu poniżej
Wzór: chusta wykończona falbanką z oczek i narzutów
Wymiary : około 160 x 100 cm
Włóczka: 100% akryl, kolor lawendowy, około 200-300 gram
Chusta jest duża i lekka, a falbanka zdecydowanie dodaje jej uroku. To jeden z tych projektów, które dziergam sobie bezmyślnie podczas oglądania seriali (tutaj był to 6. sezon CSI Las Vegas).
Niestety baterii w aparacie wystarczyło dziś (jak na złość) na 2 fotki, więc niestety reszta jest gorszej jakości bo musiałam sobie radzić przy pomocy tego co miałam do dyspozycji, czyli telefonu.
I jak, podoba się Wam?
oj, bardzo, bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :) bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńO, wielka wyszła. I fajna, taka trochę romantyczna i nonszalancka zarazem.
OdpowiedzUsuńPiękna :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i wzór fantastyczny. Taki minimalizm jest ekstra :-)
Pozdrawiam serdecznie.
@Kruliczyca
OdpowiedzUsuńSzczerze Ci powiem, ze sama byłam zdziwiona, że chusta jest taka wielka, bo włóczki miałam 3 niewielkie motki (ciasne, bo zwijane ręcznie, ale jednak niewielkie) - nie wiem ile waży chusta, będę się musiała pofatygować do jakiegoś sklepu, żeby sprawdzić ile tego lawendowego czegoś jest...
A romantyczności dodaje jej ta gęsta falbanka na końcu, klęłam na czym świat stoi jak ją dziergałam, ale efekt wart był zachodu. Nie odważyłam się policzyć oczek, więc nie wiem ile tego tam jest. Wolę nie wiedzieć...
@Kasia
Lubię proste wzory - zależy mi żaby dzianina broniła się sama, nie ze względu na szałowy wzór, czy ekstrawagancką włóczkę (od których akurat nie stronię), ale dlatego że samo połączenia kształtu, faktury włóczki, koloru jest dobre i trafione.
Poza tym ostatnio dziergam głównie wieczorami przy filmie i wtedy nic bardziej skomplikowanego niż wzór gładki prawy nie, falbanka czy ściągacz nie ma u mnie szans :)
Kolor cudo ;)
OdpowiedzUsuńA najlepsze jest to, że... można zawiązać ja pod szyją! (tak, często boli mnie gardło ;))
Wyszła śliczna, nieprzekombinowana. Proste formy to jest to.
bardzo ladny kolor i bardzo ladnie sie prezentuje mimo swej prostoty a falbanka dodaje jej romantycznosci...chyba dluzej tobiila sie owa falbanka niz chusta..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńpiękny kolor i piękna całość! falbanka zdecydowanie na tak!
:)
Super! Bardzo elegancka! :)
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisała co to za włóczka i że chusta jest lekka, pomyślałabym że to lejąca, ciężka mieszanka z jedwabiem :-))))Pewnie przez te duże, trochę nierówne oczka. Na jakich drutach robiłaś? Efekt naprawdę świetny. Szacun :-))))
OdpowiedzUsuń@Elusiek
OdpowiedzUsuńDruty to 5mm albo 5,5mm.
Nierówne oczka to moja zmora w tym projekcie ;( Myślałam, że moczenie i blokowanie pomoże, ale włóczka z recyclingu ma swoje prawa i bez specjalnych zabiegów prostujących nie powinno się jej używać - nauczka dla mnie na przyszłość...
A co do włóczki, to rzeczywiście przyznać muszę że prezentuje się zadziwiająco dobrze biorąc pod uwagę jej skład i długą historię.
Ale właśnie te nierówności robią tu za wzór! Niech tak zostaną. Szkoda by było, gdyby po kolejnych praniach się wyrównały :-))))
OdpowiedzUsuńPiękna i bardzo, ale to bardzo podoba mi się jej kolor
OdpowiedzUsuńFalbanki mają to do siebie, że krew zalewa, bo oczka się mnożą w oczach i jeden rządek trwa w nieskończoność, ale potem efekt wynagradza te cierpienia :) Lubię duże chusty, niech Ci się dobrze nosi.
OdpowiedzUsuńprezentuje się świetnie- myślę że wygląd rekompensuje to chowanie nitek:)
OdpowiedzUsuń