Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Tydzień minął...

Długo mnie nie było na blogu... Wy pewnie się nie stęskniliście, ale ja tak. Brakowało mi spotkań z Wami, ale ostatni tydzień był tak intensywny, że naprawdę nie miałam kiedy pisać.

Najpierw nieplanowane spotkanie ze znajomymi w poniedziałek, potem spotkanie z internetowymi geekami we wtorek, którego po prostu nie mogłam przegapić. W środę pakowanie, ogarnianie mieszkania i nocleg u znajomych niedaleko lotniska, a w czwartek i piątek bardzo intensywna konferencja, która przeciągnęła się w sumie aż do soboty. Potem świętowanie dziewiątej już rocznicy z Moim Mężczyzną i powrót do domu, który pochłonął większą część niedzieli. I jakoś tak zleciało...

Instagrama, o którym pisałam w poprzednim poście, używam codziennie i jest w tej chwili z pewnością moją ulubioną aplikacją na telefonie. Rywalizują z nim jednak Facebook, Twitter i gra polegająca na zestrzeliwaniu kulek. Ogólnie rzecz biorąc polubiłam się z moim smartfonem wreszcie...

Koniec zatem tematów ogólnych - czas coś pokazać :)
Na szczęście z Gdańska wracaliśmy pociągiem, więc znalazłam chwilę na dzierganie - powstaje kolejna chusta, na przekór pogodzie za oknem jest ciepła i zimowa. Włóczka to Magic ArtYarn - 100% wełna. Bardzo mila w dotyku, delikatna jak na wełnę i przepięknie farbowana, tak że kolory w robótce delikatnie przechodzą od jednego do drugiego. Niestety to 1 ply i włókna nie są równo skręcone, przez co grubość włóczki minimalnie się różni pomiędzy różnymi odcinkami ( w zależności od siły skrętu) Chusta będzie zupełnie prosta i gładka, być może wykończę ją jedynie wzorem fal z narzucanych wielokrotnie oczek, ale jeszcze nie jest to przesądzone. Zastanawiam się też czy zużyć oba motki, czy raczej zdecydować się na komplet chusta + czapka + mitenki jeśli wystarczy włóczki... Dziergam na plastikowych drutach KnitPro 6mm (tylko takie mogłam wziąć ze sobą do samolotu lecąc w czwartek rano). Na razie przerobiłam mniej więcej połowę kłębka, co zajęło mi około 3 godzin w pociągu.


PS. Dajcie znać czy macie ochotę pooglądać moje zdjęcia z wyjazdu, nie chcę Was zanudzać jeśli nie macie ochoty, ale jeśli chcecie to chętnie Wam pokażę jak wygląda Gdańsk widziany moimi oczami.

Przyznam się Wam też w tajemnicy, że na tydzień majowy planuję 9-dniową wyprawę autostopem po Europie i konferencyjny wyjazd był przymiarką do tego, trochę też przypomnieniem dla nas, bo dawno się nigdzie nie ruszaliśmy z Wrocławia. Teraz jednak nie chcemy zmarnować nadarzającej się okazji...

5 komentarze:

  1. ja chcę zobaczyć Gdańsk! Witaj z powrotem :)
    A włóczkę znam i lubię, taki niejednorodny skręt daje czasem ciekawy efekt.
    Na marginesie - co z puchatką? bo mi umknęło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj zdjęcia, jak najwięcej. Wszyscy lubią oglądać zdjęcia na blogach, prawdaaaa? :-)))) Chusta będzie świetna, cieplutka i piękna, zobaczysz, ta wełna uzależnia. A tak w ogóle... ja też się stęskniłam. Na tym wyjeździe majowym rób dużo zdjęć, obiecujesz? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. pewnie,ze chcemy zobaczyc...chusta zapowiada sie pieknie..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Ok, zatem dziś lub jutro pokażę Wam kilka zdjęć z wyjazdu :) A co do włóczki to bardzo przyjemnie się z niej robi, w robótce wygląda wspaniale i wybaczam jej wszystkie niedociągnięcia...

    @kapsaicynka
    Pamiętam o Tobie, ale mam straszny młyn ostatnio i jak przychodzę do domu to już jest ciemno, więc na zdjęcia będziesz musiała jeszcze poczekać troszkę

    @Elusiek
    A na wyjeździe obiecuję robić zdjęcia, tylko nie wiem jak z ich wrzucaniem na bieżąco, zobaczymy jak będzie z dostępem do internetu. Na pewno jednak podsumuję wyjazd po powrocie i wrzucę mnóstwo fotek :) Już się nie mogę doczekać tej wyprawy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie takie proste chusty... Zrobilam podobna, ale Twoja welna ma dluzsze kolory i bardziej mi sie podoba ich uklad.

    Zapraszam do siebie. Moj blog jest jeszcze mlodziutki i niedopracowany, ale powoli zaczyna sie cos wylaniac...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw po sobie ślad, bym wiedziała, że ktokolwiek przeczytał to do końca :)