Kolejna szybka robótka z Magic Surf ArtYarn.
Zrobienie czapki zajęło mi pół wieczoru, a skończyłam ją w środę w poczekalni poradni alergologicznej (oczywiście wzbudzając wielkie zdziwienie wśród innych pacjentów). Wzór jest autorski, wymyślony, chociaż chyba nie ma się aż tak czym chwalić, bo to łatwizna.
Czapka jest zszywana, a nie robiona w okrążeniach, bo nie mogłam sobie przypomnieć, jak to było z tym magic loop... Włóczka to Magic Surf z ArtYarn - kolor 441. Wykorzystałam do ostatniego milimetra resztkę, która została mi po tęczowym etui na telefon, którym chwaliłam się ostatnio. Dziergałam tradycyjnie na drutach HiyaHiya, rozmiar 5,5 mm. Poniżej zdjęcia poglądowe strony lewej i prawej:
Na fotkach tego nie widać, ale czapka jest bardzo obszerna, nie nadaje się na "standardową głowę" - to efekt uboczny robienia bez wzoru. Myślę, że idealnie się sprawdzi u kogoś z dreadami lub u dziewczyny z burzą loków.
Zgodnie z przewidywaniami Elusiek zakochałam się w Magic od ArtYarn i jakoś nie mogę się od niej uwolnić. Na drutach mam kolejny projekt, w którym występuje ta włóczka. Ale o tym następnym razem...
Póki co czekam na Wasze opinie o czapce.
ładna czapka. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczna czapeczka pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha! :-) Czapeczka odlotowa! :-))) Ja też właśnie mam magica na drutach... :-)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa z takiego samego Magica Surf zrobiłam chyba w zeszłym roku chustę i czapkę typu krasnal. Ta włóczka jest fajna, ale na czystym Magicu się zawiodłam, pogryzł mnie :)
OdpowiedzUsuńsuper czapka ...piekne kolory...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń