Na początku muszę Wam podziękować za zainteresowanie poprzednim postem. Nie myślałam, że to co mam do powiedzenia jest tak ważne też dla innych. Cieszę się, że się ze mną zgadzacie w kwestii wyceny i jestem naprawdę dumna, że linkujecie do mojego bloga, żeby pokazać innym, że się ze mną zgadzacie. To poruszenie jest dla mnie bardzo ważne! Postaram się dorzucić niedługo jakieś niewielkie grafiki do pobrania związane z tą akcją, jak myślicie, co powinno być na nich napisane?
Moje pomysły to:
"Rękodzieło nie jest tanie"
"Dlaczego rękodzieło jest drogie?"
"Jak wycenić rękodzieło?"
"Mój czas nie jest za darmo"
"Moja praca kosztuje"
A co Wy proponujecie? Jak powinno brzmieć hasło? Macie jakieś pomysły?
Dobra, to teraz czas na fotki :) Oto co aktualnie siedzi na drutach i szydełku. Pomijam rzeczy, które są skończone i czekają na chowanie nitek, pranie i blokowanie. Jeszcze kilka ich zostało po poprzednim roku, ale w sumie już niewiele...
Zobaczcie nad czym aktualnie pracuję:
Szyjogrzej warszawski, który dziergałam podczas pobytu sylwestrowo-noworocznego
Szyjogrzej jodełkowy, projekt zaczęty w tym tygodniu jako przerywnik w pracy nad entrelac. Niedługo napiszę o nim więcej bo to fajny projekt.
Jeszcze ażurowa chusta szydełkowa, zeszłoroczny projekt, który czeka na zmiłowanie
Haruni dla babuni też czeka na ciąg dalszy, w sumie odkopując dziś tę robótkę pomyślałam, że to byłby fajny prezent dla babci z okazji jej święta, które jest już w tym miesiącu. Więc chusta zyskuje od dziś wyższy priorytet.
No i jeszcze pled pokazywany pod koniec roku. Jakoś nie mogę się zmobilizować by go skończyć. Obawiam się, że to jeszcze potrwa...
I na koniec jeden projekt z którym nie wiem co zrobić - bananowy szal ażurowy. Dla mamy zamiast niego powstała ciepła chusta na drutach i teraz nie wiem czy dalej to dziergać, czy jednak spruć i dwa kłębki bawełny przeznaczyć na coś innego... Jak uważacie - spruć czy skończyć? Zdjęcie dla przypomnienia:
Szal ażurowy i to cieniowane cudeńko wspaniałe. Ależ będziesz dumna jak wszystko wykończysz :) - Pani Niteczka
OdpowiedzUsuńkolor tej chusty szydełkowej jest cudowny! już się w nim zakochałam :) A na banerek proponuję, tak jak podlinkowałam na swoim blogu: 'Ile kosztuje rękodzieło? I dlaczego tak dużo" :)
OdpowiedzUsuńAsia, no zakochałam sie w tym enterlacu............no kocham go na razie miłością platoniczną........ale na pewno sie go naumiem :)))
OdpowiedzUsuńSpróbuj, na pewno ci się uda. To wcale nie takie trudne jak się wydaje... Jakby co służę pomocą :)
UsuńWitaj. To mój pierwszy komentarz u Ciebie na blogu. Muszę Ci powiedzieć, ze mnie wcale nie dziwi taki odzew! Każda z nas wie ile pracy i czasu trzeba poświęcić, aly zrobić chustę, szal czy cokolwiek innego. Oczywiście kupujący chce tanio, najlepiej szybko i w dodatku z szlachetnej wełny!! Tak się nie da. Twoje robótki bardzo ciekawe:) Entrelac bardzo efektowny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnam skądś ten kolor padisaha :-)
OdpowiedzUsuńMiałam już wcześniej pewne przemyślenia odnośnie wyceny rękodzieła i podoba mi się przeciwstawienie słów
bezcenne =/= bezwartościowe.
Jeśli mamy zrobić burzę mózgów to może komuś uda się coś dodać... Jeśli to ma być znak graficzny to można to ładnie przepleŚć
Rękodzieło/UnikatowoŚć/Niepowtarzalność
BEZcenne, ale nie
bezWARTOSCIOWE
Popieram pomysł na jakąś grafikę/banerek chociażby. A co do hasła, mi z zaproponowanych najbardziej podoba się "Moja praca kosztuje" albo "Mój czas nie jest za darmo" Ja zaproponuję... Nie jestem maszyną - doceń rękodzieło! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie się podoba "Rękodzieło nie jest tanie".
OdpowiedzUsuńZaproponuję: "Unikalne ma swoją cenę - doceń rękodzieło" (za YarnAndArt)
Nie mogę złapać tego "wątku", ale łazi mi po łowie coś takiego: że nie tyle mój czas nie jest za darmo czy moja praca nie jest za darmo - ale... moja sztuka nie jest za darmo, bo sztuka generalnie nie jest za darmo. Że rękodzieło to SZTUKA. I że statystyczny obywatel dokonuje wyboru - albo decyduje się na masówę = płaci grosze, albo na sztukę = płaci więcej, ale oprócz unikatu otrzymuje "przedmiot z duszą". Tylko nie wiem, jak to ubrać w ładne, krótkie hasło :-( Coś w stylu, ze w zasadzie żadna wycena nie odda wartości tak naprawdę. Chociaż by sprzedawać nasze dzieła - musimy je wyceniać.....
OdpowiedzUsuńDevorgilla podążasz właśnie w tym kierunku, o którym pisałam...
OdpowiedzUsuńMoje (ręko)dzieła mają wartość
Praca moich rąk ma cenę
Chociaż sztuka/unikatowość jest bezcenna, to praca nie jest bezwartościowa...
Ale podoba mi się też Doceń rękodzieło, chociaż trochę nawołuje do podnoszenia cen ;-)
Doceń rękodzieło bardzo mi się podoba - ty tylko dwa słowa, a oddają wiele z tego o czym mowa była wcześniej...
UsuńZastanowię się jeszcze nad tym, bo chcę to zrobić dobrze i nie poprawiać, bo wiem, że wiele osób weźmie ode mnie baner grafikę, kod, cokolwiek, wrzuci do siebie na blog i nie będzie już nic sprawdzać w tej kwestii.
Dzięki za podpowiedzi!
A gdyby "Doceń wartość rękodzieła" ?
UsuńW sensie, żeby nie było hasłem brzmiącym jak nawoływanie do podnoszenia cen?
"Dobrze cenię własną pracę"
OdpowiedzUsuń